Cierpienie zwierząt

o. Wojciech Surówka

GN 38/2022 |

publikacja 22.09.2022 00:00

Clive Staples Lewis w książce „Problem cierpienia” z 1940 roku sformułował bardzo podobne pytania: „Po pierwsze, problem faktu: jak cierpią zwierzęta? Po drugie, problem początków: w jaki sposób choroby i cierpienia wkroczyły w świat zwierząt? Po trzecie, problem sprawiedliwości: jak można cierpienia zwierząt pogodzić z Bożą sprawiedliwością”.

Cierpienie zwierząt

Zainteresowanych odsyłam do lektury tej wartościowej publikacji.

Odpowiadając na pierwsze pytanie, należy stwierdzić, że wiedzę o cierpieniu czerpiemy z ludzkiego doświadczenia. Dla nas, ludzi, cierpienie jest nie tylko odczuciem bólu fizycznego, lecz także jego przeżyciem w kontekście całości naszej egzystencji. Natomiast to, co wiemy o zwierzętach, nie pozwala nam powiedzieć, że są one zdolne do podjęcia refleksji. Jeśli weźmiemy ciąg zdarzeń A, B i C, to zwierzę – chociaż odczuwa każde z nich – nie jest w stanie dokonać syntezy, czyli połączyć ich w jedną całość, aby mogło powiedzieć: „przeżyłem A, B, C”. U zwierząt występuje ból, natomiast aby mówić o cierpieniu, potrzebna jest świadomość przeżywanych wydarzeń.

Skąd pochodzi cierpienie zwierząt? Przez wiele pokoleń początku cierpienia całego stworzenia dopatrywano się w upadku człowieka. Warto jednak pamiętać, że grzech Adama nie był pierwszym buntem wobec Boga – zło weszło na świat przez zawiść diabła. Clive Staples Lewis twierdzi, że siła owego buntu, którą Jezus porównuje do błyskawicy (por. Łk 10,18), mogła doprowadzić do skażenia natury stworzonej, zanim pojawił się człowiek, wszak przed pojawianiem się Adama i Ewy istniały już drapieżne zwierzęta, które zadawały innym ból.

Wszystko to, co wiemy z Pisma Świętego na temat Boga, uświadamia nam, że On kocha swoje stworzenie. Święty Jan pisze przecież: „Bóg jest miłością” (1 J 4,8). Stąd możemy wyciągnąć wniosek, że Bóg pragnie tego, co najlepsze nie tylko dla człowieka, ale również dla całego stworzonego świata, w tym zwierząt. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że na końcu świata królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. „W odniesieniu do kosmosu Objawienie potwierdza głęboką wspólnotę losu świata materialnego i człowieka. (…) Wszechświat widzialny jest więc również przeznaczony do przemienienia, »by (…) przywrócony do pierwotnego stanu, służył już bez żadnej przeszkody sprawiedliwym«, uczestnicząc w ich chwale w Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym” (1046–1047). Odkupienie w jakiś sposób dotknie całego stworzenia, również zwierząt. I ważne miejsce w doprowadzeniu do tego będzie miała współpraca człowieka z łaską Chrystusa. Ona zaczyna się już dziś – jest nią nasze dążenie do osobistej świętości, czyli budowanie w nas królestwa Bożego. A zatem chrześcijańska wiara daje zachwycającą nadzieję, że całe stworzenie „zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych” (Rz 8,21).•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.