Co nas czeka…

ks. Leszek Smoliński

Kto z nas nie chciałby wiedzieć, co go czeka w przyszłości…

Co nas czeka…

Zaskoczenie, zdziwienie, niepewność, a w sercu trwoga, lęk a czasem irytacja… Tak można stwierdzić patrząc, co dzieje się w świecie. I co dalej? Święty Łukasz wzywa: „Bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze” (Łk 12, 36). Z pewnością takie czuwanie nie miałoby sensu, gdyby nie wiara w to, że prowadzi ono do jakiegoś celu i ma jakiś sens, którym dla uczniów Jezusa jest nieprzemijające królestwo.

Z takim nastawieniem warto podjąć „życie na trzeźwo”, mając przed oczyma dobrowolną abstynencję, podejmowaną z motywu miłości Boga i bliźniego. Założona przez ks. Franciszka Blachnickiego Krucjata Wyzwolenia Człowieka (1979), miała być odpowiedzią na apel św. Jana Pawła II do Polaków z jesieni 1978 roku: „Proszę abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu”. Samo mówienie czy przekonywanie to niewiele. Trzeba potwierdzić to sobą, jakąś konkretną decyzją. Abstynencja, traktowana jako post, połączona z modlitwą, przynosi często błogosławione owoce. Papież Polak podpowiada: „Na to, żeby umieć odmówić sobie rzeczy niedozwolonych, trzeba umieć odmówić sobie również rzeczy dozwolonych”. A ks. Blachnicki widział klucz w rozwiązaniu problemu przymusu picia: „Przez abstynencję niektórych, do trzeźwości wielu”.

Nie wszyscy jednak patrzą w przyszłość z nadzieją. W ostatnich wakacyjnych tygodniach obserwujemy niespotykany wcześniej wzrost prób samobójczych, które podejmują nawet 12-letnie dzieci. Do tego poważne uszkodzenia wątroby po środkach na ekspresowe odchudzanie lub przyrost mięśni z internetu i nasilenie eksperymentów ze środkami psychoaktywnymi. Zatem od początku wakacji toksykolodzy mają pełne ręce roboty, a w perspektywie jeszcze sezon grzybowy.

Sierpień to również widok pątników zmierzających szlakiem „rekolekcji w drodze” do sanktuariów maryjnych, zwłaszcza w kierunku duchowej stolicy Polski. Przypomniał o tym Franciszek, zwracając się do Polaków w czasie środowej audiencji (3.08.2022): „Proszę was, ofiarujcie trud waszego pielgrzymowania także za Kościół, za pokój w całym świecie, a szczególnie na Ukrainie”. Pielgrzymować… Każdy człowiek jest pielgrzymem. Chodzi o rozwój, bycie w drodze, porzucenie stagnacji, słowem – odkrycie nowości życia. Jezuita Stanisław Biel w książce pt. "Na ziemi Boga" (Kraków 2017) zachęca: „Nowe miejsca i nowi ludzie stanowią wyzwanie dla mentalności, wartościowania. Są bodźcem do zmian i przebudowy życia. Wnoszą świeży powiew i nowe światło. Uczą akceptacji i tolerancji wobec inności i odmienności. Dlatego nie bójmy się podróżować!” (s. 9). To pielgrzymowanie u kresu ziemskiej wędrówki przechodzi w nowy etap – wieczność.

Natomiast w książce pt. "Bóg pełen miłości" (Kraków 2022) ten sam autor „Ukazuje serce Jezusa, Boga-człowieka pochylającego się nieustannie nad ludzkim cierpieniem i biedą, serce pełne miłości, współczucia i miłosierdzia” (s. 7). Zatrzymując się z wzrokiem utkwionym w Jezusa i wsłuchując się w rytm boskiego serca, możemy dotknąć rąbka tajemnicy Boga, doświadczyć Jego miłosierdzia i miłości. Jezus, który uzdrawia, wzrusza się, ceni przyjaźń, a przede wszystkim kocha staje się odpowiedzią na nasze ludzkie pytania, także te dotyczące naszej przyszłości.

Przyszłość zaczyna się od tego, co tu i teraz. Jak powiedział mi jeden z właścicieli lokalu gastronomicznego, który z niepewnością patrzy w przyszłość, jego klient ma poczuć się nie tylko obsłużony, ale ugoszczony. I robi wszystko, żeby tak się stało. Doskonale wpisuje się to w intencję Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy na sierpień 2022: „Módlmy się, aby mali i średni przedsiębiorcy, poważnie dotknięci kryzysem gospodarczym i społecznym, znaleźli środki niezbędne do kontynuowania swojej działalności w służbie społeczności, w których żyją”.

Tak więc na szlaku wakacyjnych spotkań warto budzić w sobie pragnienie głębi, która jest odpowiedzią na wszechobecną powierzchowność, w perspektywie wieczności, którą możemy odnajdywać ukrytą pośrodku czasu.