Słyszałem twój płacz

Marcin Jakimowicz

GN 29/2022 |

publikacja 21.07.2022 00:00

Byli rodzicami najpiękniejszej córki Izraela. Jedynej, która została wybrana z nieprzebranego tłumu pięknych żydowskich kobiet na matkę samego Mesjasza.

Słyszałem twój płacz HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Św. Joachim i św. Anna przyprowadzają Maryję do świątyni

Czy zdawali sobie sprawę z tego, że ich córka patrzy na świat przez inny pryzmat niż rówieśnicy? Czy przeczuwali, że jest wyjątkowa, niepokalana, przeczysta? Skażeni grzechem pierworodnym, nie potrafimy sobie nawet wyobrazić takiego stanu: życia w absolutnej czystości, bez najmniejszej chęci zemsty, ironii, potępienia, odwetu, osądzania, wyniosłości…

Wedle tradycji już samo narodzenie Maryi miało być cudem. Sędziwa, bezdzietna Anna doczekała się odpowiedzi z nieba, gdy ufnie wołała w sytuacji nie do rozwiązania. Pan Bóg, jak to ma często w zwyczaju, zdziałał cud „pięć po dwunastej”.

Wraz z mężem Joachimem bardzo długo czekali na dziecko. Jak Sara i Abraham zmagali się ze Słowem. Apokryficzna Protoewangelia Jakuba, napisana ok. 140 roku po narodzeniu Jezusa, opisuje modlitwę Anny (pochodziła z rodziny kapłańskiej z Betlejem, a jej imię oznacza „łaska”), dla której bezpłodność, uważana przez Izraelitów za hańbę, była prawdziwym dramatem.

Wyszła na spacer do ogrodu, usiadła pod krzakiem wawrzynu i w poczuciu kompletnej bezradności rozpłakała się: „Biada mi! Któż mnie zrodził, jakież łono mnie wydało? Zostałam bowiem zrodzona przeklęta wobec synów Izraela. Bo stałam się przedmiotem obelg, zelżona, wyszydzono mnie i wygnano ze świątyni Pana, Boga mojego! Biada mi! Nie stałam się nawet podobną tej ziemi, bo ziemia wydaje swe owoce w czasie sposobnym i chwali Cię, Panie”. Gdy „żaliła się, przybył anioł Pański i oznajmił jej, że pocznie i porodzi, a potomstwo jej będzie sławione na całej ziemi”.

Podobne widzenie miał otrzymać poszczący przez czterdzieści dni i nocy pochodzący z zamożnej galilejskiej rodziny Joachim. Jego prorocze imię oznacza „przygotowanie Panu”.

Wedle tradycji mieszkali w jerozolimskiej dzielnicy Bezetha, leżącej wówczas poza murami Miasta Pokoju. Małżonkowie (oboje w podeszłym wieku) doświadczyli odpowiedzi z nieba. Swą malutką córeczkę nazwali Mariam, co można przetłumaczyć jako Kropelka. Wedle tradycji rodzice z wdzięczności oddali trzylatkę na wychowanie do tętniącej życiem jerozolimskiej świątyni. Miała przebywać tam do dwunastego roku życia, do zaślubin z Józefem. Historię tę poznajemy znów dzięki Protoewangelii Jakuba, a opis powtarzają również apokryfy z VI wieku: „Księga Narodzin Błogosławionej Maryi i Dziecięctwa Zbawiciela” oraz „Ewangelia Narodzenia Maryi”. Pamiętajmy, że te pisma, powstałe „na marginesie” Ewangelii, pełne są koloryzacji i przejaskrawień i nie wchodzą do oficjalnego kanonu ksiąg uznanych przez Kościół.

Joachim i Anna przedstawili Bogu Maryję. Oddali Ją kapłanowi Zachariaszowi i powiedzieli: „Panie, to dziecko należy do Ciebie”. „I przyjął je kapłan, i ucałowawszy, pobłogosławił i rzekł: »Pan Bóg wywyższy twe imię pośród wszystkich narodów. Na tobie w dniach ostatecznych ukaże Pan zbawienie synom Izraela«. I posadził ją na trzecim stopniu ołtarza, i Pan zesłał na nią łaskę, i zatańczyła na swych nóżkach, i ukochał ją cały dom Izraela”.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.