Bolesne skutki pandemii

Andrzej Macura

GN 27/2022 |

publikacja 06.12.2022 15:52

Ubywa w Polsce praktykujących katolików – wynika z danych statystycznych. Sondaż wskazuje też powód tych niepokojących zmian. Tym samym pokazują one, jaki powinien być główny kierunek działań duszpasterskich.

Na osłabienie praktyk religijnych wielu wiernych znaczący wpływ miała decyzja o udzieleniu dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa w Mszy Św. Henryk Przondziono foto/gość Na osłabienie praktyk religijnych wielu wiernych znaczący wpływ miała decyzja o udzieleniu dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa w Mszy Św.

To nie jest zaskoczenie: po pandemii osłabły praktyki religijne polskich katolików. Taki jest wniosek z sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS).

Wierni okazjonalni

Poważnie stopniał odsetek wiernych chodzących w każdą niedzielę do kościoła: z 46 proc. bezpośrednio przed pandemią do 37 proc. w pierwszej połowie 2022 roku. To spory spadek. Ale, warto zauważyć, zmniejszanie się liczby wierzących regularnie uczestniczących w niedzielnej Mszy św. obserwowano już przed wybuchem pandemii – w 2018 roku 49 proc. ankietowanych regularnie uczestniczyło w niedzielnej Eucharystii. Przedstawione przez CBOS dane pokazują, że obniżył się też, z 18 do 13 proc., odsetek praktykujących okazjonalnie – raz w miesiącu czy tylko w święta. Więcej Polaków chodzi do kościoła sporadycznie – odsetek takich wiernych wzrósł z 11 do 15 proc. – lub nie chodzi do kościoła wcale. Pocieszający może być fakt, że nie zmienił się odsetek przychodzących do kościoła częściej niż raz w tygodniu – 4 proc. badanych i codziennie – 1 proc.

Początek pandemii zbiegł się w czasie z pewnym ożywieniem praktyk religijnych. Wraz ze wprowadzeniem restrykcji sanitarnych nastąpił ich mocny, utrzymujący się także obecnie spadek. Zdaniem komentatorów wpływ na tę sytuację mogły mieć zarówno ogłaszane w czasie epidemii dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy św., jak i ujawnione w tym czasie skandale z udziałem osób duchownych. Nie bez znaczenia dla praktyk religijnych Polaków pozostaje fakt ogłoszenia w tym czasie przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności eugenicznej przesłanki aborcji. Kościół katolicki – zgodnie z prawdą – uważany jest za obrońcę życia nienarodzonych. Nic więc dziwnego, że ci, którzy mają na ten temat inne poglądy, mogli się od Kościoła odwrócić.

Bóg istnieje, ale...

Ankietowani pytani byli również o stosunek do Kościoła instytucjonalnego. Wybierali jedno z proponowanych zdań, najlepiej charakteryzujące ich opinię. Okazuje się, że blisko połowa badanych – 47 proc. – uważa, że to wspólnota, która pomaga im wierzyć i w której dobrze się czują. Podobna liczba – 46 proc. – uważa Kościół za instytucję dość jej odległą.

Ciekawe były też odpowiedzi, których respondenci udzielali na pytanie o Boga. Dla 44 proc. biorących udział w sondażu Bóg jest kimś, kto ma realny wpływ na ich życie. Około 25 proc. uważa z kolei, że Bóg istnieje, ale nie wpływa na ich życie, a 13 proc. uznało, że choć dla nich ważny nie jest, jest ważny dla kogoś z ich bliskich. Tylko 8 proc. badanych uważa, że Bóg jest dla nich kimś dalekim i obcym, a 1,5 proc. uznało, że wcale w Boga nie wierzy.

więcej niż tradycja

Bardzo pouczające były odpowiedzi na pytanie o charakterystykę ich wiary. Jedynie około 4 proc. respondentów zadeklarowało, że podporządkowali wierze swoje życie. To odsetek zbliżony do liczby uczestniczących w Mszy św. częściej niż tylko w niedzielę. Największa grupa (58 proc.) uznała, że wynieśli wiarę z domu i podtrzymują przekazaną im tradycję. Pokazuje to, że na osłabienie praktyk religijnych znaczący wpływ miała decyzja o skorzystaniu z dyspensy od niedzielnej Mszy św. w czasie pandemii – wiele osób mogło po prostu odzwyczaić się od chodzenia do kościoła. Zachęceni, a w pewnym momencie nawet zmuszeni do zrezygnowania z kultywowania tradycji, z czasem uznali, że wcale nie trzeba jej podtrzymywać.

Do świątyń po pandemii wrócili przede wszystkim ci, którzy mieli z Kościołem więź silniejszą niż tylko wynikającą z tradycji. To pokazuje, w jakim kierunku powinny przede wszystkim pójść duszpasterskie wysiłki – opierając się na tradycyjnym przywiązaniu wiernych do religii i Kościoła, należy zachęcać ich do nawiązania indywidualnej, osobowej relacji z Jezusem Chrystusem. Natomiast w stosunku do tych, którym wystarczą już tylko „zdalne praktyki religijne”, ważne formacyjne zadanie do spełnienia mają elektroniczne media katolickie, zwłaszcza portale internetowe. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.