Który dzień jest święty?

ks. Rafał Bogacki

GN 26/2022 |

publikacja 30.06.2022 00:00

Trzeba wyjść od tego, że kalendarz żydowski różni się od naszego. Inaczej wyznacza się w nim początek miesięcy, które rozpoczynają się od nowiu księżyca. Rytm tygodnia natomiast oparty jest – mówiąc w uproszczeniu – na porządku wyznaczonym przez pierwsze wersety Biblii, czyli przez poemat o stworzeniu. Zgodnie z tym opisem świat został stworzony w sześć dni. Siódmy dzień, szabat, był dniem odpoczynku Boga po pracy związanej z dziełem stworzenia.

Który dzień jest święty? istockphoto

Taki rytm stanowił dla członków narodu wybranego uzasadnienie dla świętowania szabatu. Dlatego w Dekalogu czytamy: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. (…) W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (Wj 20,8.11). Nakaz uczczenia dnia świętego wynika z Dekalogu, a korzeniami sięga odpoczynku Boga po stworzeniu świata.

Natomiast podstawą świętowania przez chrześcijan w niedzielę, czyli w pierwszy dzień tygodnia, jest zmartwychwstanie Chrystusa. Zgodnie z opisami ewangelicznymi Chrystus zmartwychwstał w nocy z soboty na niedzielę. Kobiety, które po szabatnim odpoczynku rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły namaścić pogrzebane w pośpiechu ciało zabitego na krzyżu Jezusa, znalazły grób pusty. Pierwsi chrześcijanie, mając świadomość, że zmartwychwstanie Chrystusa jest dopełnieniem dzieła stworzenia i jednocześnie początkiem całkowicie nowej rzeczywistości, nowego stworzenia, spotykali się w tym dniu, aby celebrować Eucharystię. Czytamy o tym m.in. w Dziejach Apostolskich. Święty Łukasz, relacjonując jedną z podróży św. Pawła, zapisał: „W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba, Paweł, który nazajutrz zamierzał odjechać, przemawiał do braci…” (Dz 20,7).

Wyjątkowy charakter niedzieli, który nadali jej wyznawcy Chrystusa, poświadczają także świadectwa pozachrześcijańskie. Na początku II wieku Pliniusz Młodszy, gubernator Bitynii, zapisał, że chrześcijanie „zwykli gromadzić się zawsze tego samego dnia przed wschodem słońca i śpiewać razem hymn do Chrystusa, którego czczą jako boga”. Wzmianka o wczesnej porze dnia jest niezwykle istotna. Na terenie Cesarstwa Rzymskiego niedziela nie odróżniała się niczym od pozostałych dni tygodnia, co nie ułatwiało świętowania. Dla wyznawców Chrystusa nie było to jednak przeszkodą. Wierzyli, że śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa objawia głęboki sens zarówno początku, jak i końca historii zbawienia, a wspólnotowe świętowanie najważniejszych tajemnic wiary uznawali za konieczność. Zatem od samego początku dla chrześcijan zmartwychwstanie jest elementem spinającym całą historię, która toczy się od momentu stworzenia, a zakończy wraz z powtórnym przyjściem Pana. Stąd przesunięcie świętowania dnia świętego z soboty, ostatniego dnia tygodnia, na niedzielę, dzień pierwszy.

To przesunięcie nie oznacza jednak zerwania związku między żydowskim szabatem a chrześcijańską niedzielą. Niektóre wschodnie Kościoły wciąż uznają szabat i niedzielę za „dwa bratnie dni”. Myślenie o „dniu Pańskim” z perspektywy szabatu pozwala nie tylko na podkreślenie znaczenia świątecznego odpoczynku, ale także pomaga dostrzec w zmartwychwstaniu Chrystusa początek nowego stworzenia. W tym sensie ojcowie Kościoła często mówili o niedzieli jako „ósmym dniu tygodnia”. W takim ujęciu niedziela zyskała symboliczny charakter, wskazując zarówno na początek, jak i na kres historii, oraz jej wypełnienie w wieczności.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.