Namiestnik Chrystusa

Leszek Śliwa

publikacja 22.02.2011 07:28

Cima da Conegliano namalował w swoim życiu wiele obrazów utrzymanych w popularnej w XVI w. konwencji sacra conversazione (święta rozmowa). Przedstawiały one kilkoro stojących obok siebie świętych. Ta „święta rozmowa” jest jednak szczególna, pokazuje bowiem znacznie więcej.

Święty Piotr na tronie w otoczeniu świętych Archiwum GN Święty Piotr na tronie w otoczeniu świętych
Cima da Conegliano, olej na płótnie, ok. 1516 roku, Pinakoteka Brera, Mediolan

Budowla, której wnętrze widzimy, to Kościół Chrystusowy. A trzej święci są prawdziwymi filarami tej budowli. Najważniejszy z nich, św. Piotr, został przedstawiony w środku, na papieskim tronie, w liturgicznych szatach. Prawą ręką błogosławi, a lewą trzyma laskę zwieńczoną krzyżem. To znak, że św. Piotr został ustanowiony namiestnikiem Chrystusa na ziemi i tę rolę pełni każdy kolejny następca Piotra, czyli papież. Krzyż przy-pomina oczywiście o zbawczej śmierci Jezusa.

Z niewielkim krzyżem został także przedstawiony stojący z lewej strony św. Jan Chrzciciel. Ten najważniejszy z proroków zapowiadających na-dejście Mesjasza przypomina o łączności Starego i Nowego Testamentu. Na taśmie, tzw. filakteriach zwisających przy krzyżyku, możemy odczytać słowa Ego vox clamantis (Jam głos wołającego). To cytat z Ewangelii św. Jana. Gdy kapłani zapytali go, kim jest, Jan Chrzciciel odparł: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską” (J 1,23), nawiązując do proroctwa Izajasza.

Z prawej strony widzimy natomiast św. Pawła. Tak jak św. Jan Chrzciciel przypomina o tradycjach judaistycznych, tak św. Paweł oznacza otwarcie się Kościoła w kierunku ludów pogańskich. Jego działalność apostolska była fundamentalna dla przekształcenia się Kościoła w strukturę ogólnoświatową, uniwersalną. W lewej ręce trzyma księgę, która przypomina, że myśl tego świętego była bardzo ważna dla Kościoła. Prawą opiera na mieczu, symbolu swego męczeństwa.