publikacja 17.02.2022 00:00
O poziomie nauczania religii w szkole i przygotowaniu nauczycieli tego przedmiotu mówi ks. Piotr Pierzchała.
roman koszowski /foto gość
Bogumił Łoziński: Z Kościoła gwałtownie odchodzi młodzież, maleje też frekwencja na lekcjach religii. Jako jedna z przyczyn tego procesu wskazywany jest słaby poziom lekcji religii. Czy zgadza się Ksiądz z tym stwierdzeniem?
Ks. Piotr Pierzchała: Uważam, że nie możemy mówić o poziomie lekcji religii jako przyczynie odchodzenia młodzieży z Kościoła. Nauczyciele tego przedmiotu są ludźmi wykształconymi, w 95 proc. mają takie samo przygotowanie jak nauczyciele innych przedmiotów.
Wszyscy nauczyciele religii mają wyższe wykształcenie i są odpowiednio przygotowani, także do stosowania nowoczesnych metod?
Oczywiście. Wyższe wykształcenie jest warunkiem dopuszczenia do pracy. Regularnie uczestniczą też w szkoleniach na temat najnowszych metod nauczania. Gdy nastała pandemia, w jednej ze szkół w mojej diecezji nauczyciele religii pierwsi zaczęli prowadzić zdalne nauczanie i wprowadzali je w całej szkole. Moim zdaniem są dobrze przygotowani, jakieś problemy mogą dotyczyć pojedynczych sytuacji. Podobnie jak w przypadku nauczycieli każdego innego przedmiotu.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.