Św. Tomasz Becket

publikacja 29.12.2021 08:00

Punkt siedzenia wyznacza punkt patrzenia. Znacie to państwo?

Św. Tomasz Becket

Punkt siedzenia wyznacza punkt patrzenia. Znacie to państwo? To teraz wyobraźcie sobie dzisiejszego patrona, Tomasza Becketa, syna normandzkiego kupca zamieszkałego w Londynie. Patrzy on na górę społecznej hierarchii XII wieku i marzy o tym, jakby to było pięknie być blisko króla, a nie tu gdzie jest. Zaczyna więc mozolną wspinaczkę po drabinie kariery: studia, handel, skarbowy urząd miejski, posada u arcybiskupa, stosowne studia kierunkowe i posada lorda kanclerza. A na koniec, z polecenia samego króla Henryka II, godność prymasa Anglii. Tomasz Becket ma 44 lata i jest wreszcie na upragnionym szczycie. Król jest jego przyjacielem, a on sam… oj oj oj! On sam jest teraz przed Bogiem odpowiedzialny za swoich wiernych i Kościół! I nagle zamiast słodkiego życia jest dużo więcej obowiązków i kłopotów, rozterek i trudnych wyborów, których z perspektywy kupiectwa w Londynie Tomasz Becket nawet nie dostrzegał. Skoro jednak wspominamy go dzisiaj jako świętego, to znaczy, że wziął sobie do serca słowa Jezusa z Ewangelii wg. Św. Łukasza: "Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie." Prymas Anglii zapłacił zresztą za wierność tym słowom swoją głową zasieczony 29 grudnia 1170 roku w katedrze Canterbury.