Kardynał Kazimierz Nycz, przewodniczył 26 grudnia Mszy św., podczas której dziękowano Bogu za dar rodziny. W Eucharystii uczestniczyły małżeństwa, które w tym roku obchodzą okrągłą rocznicę ślubu oraz darczyńcy powstającego na Wilanowie sanktuarium Opatrzności Bożej.

Dla 560 jubilatów zostały przygotowane dyplomy z błogosławieństwem kardynała Kazimierza Nycza, w tym trzy dla małżeństw z 66-letnim stażem pożycia małżeńskiego. Na telebimach zostały wyświetlone nadesłane przez jubilatów zdjęcia.

Foto Gość DODANE 27.12.2021

Recepta na szczęśliwe małżeństwo

​Najstarsi jubilaci świętowali 66 lat pożycia małżeńskiego, najmłodsi 5. 26 grudnia kard. Kazimierz Nycz dziękował Bogu w Świątyni Opatrzności Bożej za dar rodziny i modlił się za jubilatów.

więcej »

Kard. Nycz nawiązując w homilii do tajemnicy Wcielenia, którą rozważamy w czasie świąt Bożego Narodzenia, przypomniał, że jest ona wyrazem wielkiej miłości Boga do Człowieka i Jezusa do Kościoła. - Szczególnym znakiem tej miłości jest małżeństwo, czyli związek dwojga ludzi, mężczyzny i kobiety, pobłogosławiony w Kościele podniesiony przez Jezusa do godności sakramentu. Dlatego dziś dotykamy tego znaku, przeżywając dzień Rodziny z Nazaretu, ale także wszystkich rodzin i małżeństw, za które się dziś modlimy - powiedział kardynał.

Kardynał przypomniał, że sakrament małżeństwa, tak jak i inne sakramenty, jest znakiem miłości Boga do człowieka. - Świat bardzo potrzebuje tego znaku - mówił hierarcha. - Ile razy błogosławię małżonków na 50-lecie, 40-lecie czy 25-lecie, tyle razy mówię i wydaje mi się, że trzeba to powtarzać ciągle, że realna miłość małżonków, jest wielkim znakiem tego, że można i trzeba być wiernym do końca. I tak jak Pan Jezus, który oddał swoje życie za Kościół - umieć oddać je za rodzinę i dla małżeństwa. Dziś nie jest to wcale oczywiste - zauważył hierarcha.

Kard. Nycz podkreślił także, że małżeństwo jest dla chrześcijan  fundamentem rodziny. - Dzisiejszy świat szuka różnych innych fundamentów. My wiemy, że fundamentem prawdziwej rodziny jest małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny - podkreślił.

Zwrócił także uwagę, że w dzisiejszym świecie szuka się innej definicji rodziny. - Kiedy się powie Biblijne słowa: "mężczyzną i niewiastą stworzył ich” często spotkać się można z falą hejtu i wypominania, że są różne możliwe rozwiązania - ocenił.

Dodał, że to, co może być przekonujące w dyskusji ze współczesnym światem, to świadectwo życia małżonków. - My, jako chrześcijanie, jako uczniowie Chrystusa, których Pan Jezus ustanowił znakiem tej miłości, która się objawiła w Betlejem, mówmy i róbmy swoje całym naszym życiem - podkreślił.

Przytaczając na zakończenie fragment kazania papieża Pawła VI, które zostało wygłoszone w roku 1964 w Nazarecie, wymienił trzy lekcje, jakie daje nam Rodzina z Nazaretu. - Pierwszą jest lekcja milczenia i refleksji nad wielkimi dziełami Boga, jakie uczynił w naszym życiu. Druga to lekcja rodzinności - przyjmowanie dzieci jako daru Boga i wychowywanie ich do przemiany świata, trzecia to lekcja pracy, która z jednej strony służy człowiekowi do rozwoju, a z drugiej jest formą miłości bliźniego.

- Dziś zapewne papież Paweł VI, gdyby mógł, przestrzegłby nas, żeby praca nie absorbowała człowieka aż tak bardzo, by zabrakło mu czasu na wszystkie ważne sprawy, jakie ma rodzina, a przede wszystkim na wychowanie dzieci i budowanie więzi miłości w rodzinie - dodał.

Zawierzając rodziny Bożej Opatrzności, kard. Nycz wyznał wiarę, że tylko Bóg może poprowadzić człowieka drogą prowadzącą do szczęścia już tu na ziemi i szczęścia, które jest przygotowane w niebie. Podczas liturgii zebrani w świątyni małżonkowie mogli odnowić swoją małżeńską przysięgę.