Ten Kościół potrzebuje wiary

Nowy numer 33/2021 |

publikacja 19.08.2021 00:00

O trudnej sytuacji Kościoła w Hiszpanii, lekarstwie na sekularyzację i bilansie pandemicznego lockdownu opowiada o. prof. Marek Raczkiewicz CSsR.

Prawie 69 proc. Hiszpanów uważa się za katolików, ale ponad połowa z nich w ogóle nie przychodzi na Msze św. Roman Koszowski /foto gość Prawie 69 proc. Hiszpanów uważa się za katolików, ale ponad połowa z nich w ogóle nie przychodzi na Msze św.

Beata Zajączkowska: Wydaje się, że społeczeństwo Hiszpanii przestało być katolickie. To nie cytat z antykościelnych mediów, tylko bolesna diagnoza chrześcijaństwa przeprowadzona przez tamtejszych biskupów…

O. Marek Raczkiewicz: Alfonso Pérez Agote, emerytowany profesor socjologii Uniwersytetu Complutense, uważa, że przez Hiszpanię przetacza się obecnie czwarta fala sekularyzacji. Pierwsza miała miejsce na początku XX w. i trwała do lat 30., kiedy antyklerykalizm ujawnił się gwałtownie podczas wojny domowej. Druga fala dotarła w latach 60. wraz z poprawą sytuacji ekonomicznej w kraju. Trzecia miała miejsce w latach 1999–2005, kiedy liczba katolików gwałtownie spadła. Jest to okres ważny, ponieważ chrześcijaństwo zostało usunięte z korzeni kulturowych Hiszpanii. Obecnie 68,7 proc. Hiszpanów uważa się za katolików, ale jest to o 10 proc. mniej niż dziesięć lat temu i tendencja spadkowa jest stała. Ponad połowa katolików nie przychodzi na Mszę św. Dla 50 proc. młodzieży religia nie ma żadnego znaczenia w życiu. Liczba młodych, dla których religia jest bardzo ważna, zmniejszyła się do 5,9 proc. zaledwie w ciągu czterech lat. Po raz pierwszy w historii w Hiszpanii wśród praktykujących młodych katolików więcej jest mężczyzn niż kobiet. To sytuacja bez precedensu, ponieważ dotychczas bardziej religijne były kobiety. Po raz pierwszy obserwuje się także zakorzenianie się wierzeń obcych myśli chrześcijańskiej, jak karma, magia, energie uzdrawiające.

Czy Kościół jakoś reaguje na te zjawiska?

W planie duszpasterskim na lata 2021–2025 biskupi zauważyli, że za tymi niepokojącymi zmianami stoją nie tylko procesy technologiczno-gospodarcze, ale także ludzie wrodzy Kościołowi. „Cały ten nurt przemian (…) został wprawiony w ruch przez świadomą próbę dekompozycji lub demontażu chrześcijańskiego światopoglądu” – napisali. Jest to scenariusz rozpisany na etapy. Przykładem są ustawy o edukacji, eutanazji, aborcji czy pamięci demokratycznej. Niepokój biskupów budzi „sztuczne” tworzenie „dwóch Hiszpanii”, ponieważ przypomina to okres wojny domowej.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.