Sługa Boży i jego Europa

Jakub Jałowiczor

GN 26/2021 |

publikacja 01.07.2021 00:00

Robert Schuman nie chciał federacji europejskiej. Nie chciał też Europy ojczyzn.

Schuman był głęboko wierzącym człowiekiem. Całe europejskie przedsięwzięcie opierał na chrześcijańskich podstawach. UPPA/Photoshot/pap Schuman był głęboko wierzącym człowiekiem. Całe europejskie przedsięwzięcie opierał na chrześcijańskich podstawach.

Papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót Roberta Schumana, zmarłego w 1963 r. premiera Francji nazywanego ojcem integracji europejskiej. „Moja idea nie polega na tym, aby połączyć kraje w celu stworzenia superpaństwa” – tłumaczył Schuman. „Nasze kraje europejskie są historyczną rzeczywistością. Z psychologicznego punktu widzenia byłoby to niemożliwe i nierozsądne, aby się ich pozbyć. Ich różnorodność jest dobrą rzeczą i nie ma sensu, aby je usuwać lub dokonywać zrównywania lub unifikacji” – pisał.

Chrześcijańska demokracja

Projekt Roberta Schumana nie miał na ogół poparcia lewicy. Szef francuskiej Partii Socjalistycznej Guy Mollet kpił, że razem z premierem Włoch Alcidem De Gasperim i przywódcą Niemiec Konradem Adenauerem Schuman tworzy ­Vaticform, czyli katolicki Kominform. Kiedy tworzono Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, komunistyczne związki zawodowe zbojkotowały prace i nie wzięły udziału w żadnych negocjacjach. Mollet nie mylił się – Schuman naprawdę był głęboko wierzącym człowiekiem. Inspirował się duchowością św. Benedykta, w młodości rozważał wstąpienie do założonego przez niego zakonu. Pod wpływem przyjaciół nie zrobił tego, ale do końca życia zachował celibat. Niemal codziennie chodził na Mszę św. Całe europejskie przedsięwzięcie opierał na chrześcijańskich podstawach. Był przekonany, że bez chrześcijaństwa nie może istnieć demokracja. W wydanej w roku jego śmierci książce „Dla Europy” Schuman tłumaczył: „demokracja zawdzięcza swoje istnienie chrześcijaństwu, (...) jest zatem związana z chrześcijaństwem doktrynalnie i chronologicznie”. Francuski polityk zauważał, że „przed Chrystusem nie formułowano zasady godności osoby ludzkiej w ramach wolności osobistej, poszanowania praw każdego człowieka i praktykowania wobec wszystkich bratniej miłości”. Pisał też: „Chrześcijaństwo uczyło równości z natury wszystkich ludzi, dzieci tego samego Boga, odkupionych przez tego samego Chrystusa, bez różnicy rasy, koloru skóry, klasy i zawodu. Doprowadziło do powszechnego obowiązku uznania godności pracy. Przyznało pierwszeństwo wartościom wewnętrznym, jedynym wartościom uszlachetniającym człowieka”. Ojciec Europy puentował: „demokracja antychrześcijańska byłaby karykaturą zmierzającą do pogrążenia się w tyranii i anarchii”.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.