publikacja 17.06.2021 00:00
Bóg nigdy nikogo nie przekreśla i nie czyni tego również Kościół. Zawsze istnieje też możliwość formalnego powrotu do Kościoła, jeśli ktoś tego szczerze pragnie.
istockphoto
Żadne drzwi się nie zatrzaskują za człowiekiem. On co prawda z Kościoła wychodzi, ale te drzwi pozostają otwarte, on może wrócić – mówił ks. prof. Przemysław Kantyka, dziekan Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego podczas prezentacji broszury „Zanim odejdziesz… Kilka słów do osób rozważających wystąpienie z Kościoła katolickiego” – publikacji bardzo potrzebnej w czasach, gdy zasygnalizowany w tytule problem dotyczy coraz większej liczby osób.
Emocje i decyzje
Zarówno okładka, przedstawiająca odwróconego tyłem człowieka stojącego tuż za progiem świątyni i widzianego z jej wnętrza, jak i tytuł „Zanim odejdziesz…” są bardzo wymowne. Także dla nas, wierzących i trwających w Kościele, mogą być one rachunkiem sumienia: czy zrobiliśmy wszystko, by naszych współbraci rozważających odejście zatrzymać? Z pewnością broszura przygotowana przez Instytut Nauk Teologicznych KUL jest czymś w rodzaju koła ratunkowego rzucanego odchodzącym – z nadzieją, że jednak się go uchwycą. Świadczy o tym chociażby fakt, że część dotyczącą samej procedury odejścia i jej konsekwencji poprzedza coś w rodzaju krótkiej katechezy, napisanej w osobistym tonie i skierowanej bezpośrednio do osoby chcącej opuścić wspólnotę wierzących, jaką jest Kościół. W zwięzłej, przystępnej formie przybliżone zostały tu podstawowe prawdy katolickiej wiary, a także znaczenie Kościoła, założonego przez samego Chrystusa, by kontynuował Jego dzieło zbawienia.
Znajdziemy też próbę odpowiedzi na potencjalne pytania, które mogą sobie stawiać odchodzący, jak choćby takie: „Nie czuję się częścią Kościoła, dlaczego zatem mam w nim pozostać?”. „Kiedy zostałeś ochrzczony, wszedłeś do rodziny, która tworzy się przez wiarę i chrzest. Czasami bywa tak, że nie czujemy silnych więzów z naszą rodziną, w której się wychowaliśmy, a nawet boli nas postępowanie niektórych jej członków. Osoby w naszej rodzinie często nie są doskonałe, tak jak i my sami. Zwykle jednak kochają nas, nawet jeśli nie umieją tej miłości dobrze wyrazić. A jednak naszym pierwszym pragnieniem nie jest opuszczenie tej rodziny, lecz chcielibyśmy, aby była ona lepsza. Podobnie jest z Kościołem” – odpowiadają autorzy. Wszystkie te wyjaśnienia są bardzo ważne, bo decyzja o odejściu z Kościoła w wielu przypadkach może być podyktowana emocjami, a nie gruntownym przemyśleniem własnego światopoglądu. Warto więc, by zainteresowany rozważył raz jeszcze dokładnie w swoim sumieniu wszystkie za i przeciw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.