Schronieni pod płaszczem Matki

Beata Malec-Suwara

publikacja 28.04.2021 10:40

W Lipinach odbyło się zakończenie peregrynacji w rejonie dębickim szaty Ekwadorskiej Madonny z sanktuarium w Quito.

Schronieni pod płaszczem Matki Beata Malec-Suwara /Foto Gość - Obrzęd nałożenia szaty, symbolizujący ucieczkę pod płaszcz Maryi, został zaczerpnięty z ekwadorskiej tradycji, odbył się u nas na wzór tego, który jest praktykowany w sanktuarium w Quito - wyjaśnia o. Roman Tupaj.

Na Eucharystii w kościele oo. karmelitów w Lipinach 27 kwietnia, w 7. rocznicę kanonizacji papieża Polaka, zgromadzili się głównie członkowie Domu Modlitwy św. Jana Pawła II. To oni najpierw mogli w swoich domach przeżywać peregrynację szaty królewskiej z figury Matki Bożej Pomyślności z sanktuarium w Quito. Ten cudowny wizerunek jest w Ekwadorze tak popularny jak w Polsce Częstochowska Madonna i znajduje się w większości ekwadorskich domów.

Schronieni pod płaszczem Matki   Beata Malec-Suwara /Foto Gość Czciciele Maryi z Lipin i Dębicy złożyli kwiaty przez figurą Matki Bożej ubranej w szaty z Quito.

Jak Jej szata trafiła w rejon Dębicy? - Pielgrzymowaliśmy do Quito i na tyle spodobaliśmy się tamtejszym siostrom opiekującym się cudowną figurą Matki Bożej Pomyślności, że zgodziły się podarować nam jedną z szat Maryi. Dzięki temu wędruje ona po całej Polsce. W piątek już jedzie do Rzeszowa, w kolejce czeka już Przemyśl i Dukla - mówi pani Halina, odpowiedzialna za peregrynację w rejonie dębickim.

Mszy św. przewodniczył proboszcz miejscowej parafii i przeor klasztoru oo. karmelitów w Lipinach o. Roman Tupaj. Nabożeństwo zakończyło się nałożeniem szaty Matki Bożej z Quito na osoby, które pragnęły schronić się pod płaszczem Jej opieki. - Obrzęd nałożenia szaty, symbolizujący ucieczkę pod płaszcz Maryi, został zaczerpnięty z ekwadorskiej tradycji, odbył się u nas na wzór tego, który jest praktykowany w sanktuarium w Quito - wyjaśnia o. Roman Tupaj.

To ten moment był także sporym przeżyciem dla uczestników modlitwy. - Ogromne wrażenie towarzyszy człowiekowi, kiedy czuje rzeczywistą obecność Matki Bożej. Można było poczuć się w Lipinach jak w sanktuarium w Ekwadorze - zauważa pani Halina.