Nie są sami z paciorkami

Tomasz Gołąb

GN 5/2021 |

publikacja 04.02.2021 00:00

Już ponad dziesięć tysięcy osób sięga codziennie po „Różaniec świętych – nie jesteś sam”. Dobrze znana modlitwa, wzmocniona orędownictwem polskich świętych i błogosławionych, nie tylko pozwala im doświadczyć wspólnoty, ale przede wszystkim otwiera na tajemnicę Bożej Opatrzności.

– Jasiowi lekarze  nie dawali szans  na przeżycie, ale Bóg  je dał. Codziennie Mu  za to dziękuję – cieszy się Hanna Jagodzinska. Archiwum rodzinne – Jasiowi lekarze nie dawali szans na przeżycie, ale Bóg je dał. Codziennie Mu za to dziękuję – cieszy się Hanna Jagodzinska.

Jaś urodził się w 28. tygodniu ciąży w stanie krytycznym, z 2 punktami w skali Apgar.

– Przerażona pielęgniarka od razu zapytała, czy chcę go ochrzcić – wspomina Hanna Jagodzinska z Czerska niedaleko Chojnic. Synkowi dała imiona ukochanego świętego: Jana Pawła.

Ściskając w ręce… różaniec

Pierwsze trzy miesiące życia Jaś spędził na OIOM-ie noworodków w Szpitalu na Zaspie w Gdańsku: niewydolny oddechowo, z sepsą w szóstym tygodniu i wszystkimi chorobami, które mogą dotknąć wcześniaka. Mama wiele razy słyszała od lekarzy, że powinna szykować się na najgorsze. W najlepszym przypadku – na życie dziecka w stanie wegetatywnym. Ale Jaś dzielnie walczył o każdy oddech. Choć mama wierzy, że jeszcze większą walkę stoczyli o niego święci.

– Codziennie modliłam się do Jana Pawła II, zawierzyłam też życie i zdrowie Jasia Matce Bożej Nieustającej Pomocy. Dzisiaj Janek rozwija się pięknie, rośnie, robi ogromne postępy. Jest radosnym i pogodnym dzieckiem. I chociaż codziennie wymaga rehabilitacji i czeka go operacja przywracająca słuch, żyje i rozwija się nad wyraz dobrze. Dla mnie jest cudem, dla lekarzy też – mówi szczęśliwa Hanna Jagodzinska, ściskając w ręku „Różaniec świętych”.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.