publikacja 23.12.2020 00:00
Poza Białostocczyzną nieznany. A bohater. Czas to zmienić.
archiwum archidiecwzji
Ks. Adam Abramowicz.
Najbardziej zauważalne jego dzieło – monumentalny, górujący nad Białymstokiem, biały kościół św. Rocha. Jego twórca i pierwszy proboszcz ks. Adam Abramowicz był wspaniałym duszpasterzem, wrażliwym społecznie człowiekiem, odważnym żołnierzem, sprawiedliwym ratującym Żydów. Dobrym człowiekiem, który każdego ugościł i dla każdego miał dobre słowo.
Odkryć dorobek
Historyk archidiecezji białostockiej i wileńskiej ks. prof. Tadeusz Krahel od lat bada dorobek i życie ks. Adama Abramowicza. Sam poznał go wiele lat temu. – Ksiądz Adam był już wówczas wiekowym, szanowanym kapłanem, a ja młodym duchownym. Miałem za sobą jedynie pięć lat kapłaństwa, a był wobec mnie życzliwy. Mówiło się wtedy wśród księży: „Kogo władza kocha, wysyła do Rocha. Dla odbycia kary – wysyła do fary” – opowiada ks. Krahel. – Wiedzieliśmy, że to wielki człowiek. Mimo że nie znaliśmy jego dokonań, działalności w czasie wojny. Dopiero po latach, już jako historyk, zacząłem badać życie ks. Adama.
Ksiądz Tadeusz poznawał życie ks. Adama stopniowo. – Wertowałem materiały archiwalne, m.in. w Wilnie, poznawałem wspomnienia osób, które z nim współpracowały – mówi. – Z każdym kolejnym dokumentem i opowieścią wyłaniał się obraz patrioty, głęboko wierzącego człowieka, a jednocześnie doskonałego organizatora i sprawnego działacza na wielu płaszczyznach. Wzór kapłaństwa i człowieczeństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł