Znalazłem Go!

Marcin Jakimowicz

GN 48/2020 |

publikacja 26.11.2020 00:00

Gdyby nie on, Piotr, na którym Jezus zbudował Kościół, nie dowiedziałby się o Mesjaszu. Bądź jak Andrzej. Powiedz innym: „Znaleźliśmy Chrystusa!”. I przyprowadź ich do Niego.

Znalazłem  Go! wikipedia

Szymon nie stałby się Piotrem, nie wyciągałby rwących się od ryb sieci, nie spacerowałby (co prawda przez krótką chwilę, ale zawsze!) po falach i nie usłyszał: „Paś owce moje”, gdyby nie to jedno krótkie zdanie. To ono rozpoczęło długą, fascynującą, pełną napięć i meandrów drogę Kefasa. „Ten spotkał swego brata i rzekł do niego: »Znaleźliśmy Mesjasza – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa«”. O kim mowa? O Andrzeju.

Kość z kości

Ostatnio zrobiło się o nim głośno i to wcale nie z powodu wróżb i lania wosku, przy którym nigdy nie wiadomo, czy to, co wyłowiło się z wody, przypomina monetę czy raczej złowrogą pętlę. O Andrzeju zrobiło się głośno z powodu kości. I to kości jego brata. „W świecie zranionym przez konflikty jedność chrześcijan jest znakiem nadziei, który musi promieniować w sposób coraz bardziej widzialny” – te słowa napisał odręcznie papież Franciszek w święto Andrzeja Apostoła, patrona Kościołów wschodnich, do Bartłomieja I, duchowego zwierzchnika prawosławia i patriarchy Konstantynopola. Tego samego, który jako pierwszy od 1054 roku uczestniczył w ­inauguracji pontyfikatu biskupa Rzymu. Przed rokiem duchowy zwierzchnik prawosławia otrzymał dziewięć fragmentów kości św. Piotra, które odkryto w 1952 r. w niszy pod bazyliką św. Piotra. Paweł VI przechowywał je w swej prywatnej kaplicy. „Ta myśl przyszła do mnie od Ducha Świętego, który na wiele sposobów skłania chrześcijan do odzyskania pełnej komunii” – wyjaśnił Franciszek. Kości braci spoczęły obok siebie. Bardzo symboliczne.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.