publikacja 15.10.2020 00:00
Co mają na myśli ludzie, którzy często używają słowa „przekleństwo”.
Gerrit van Honthorst, Syn marnotrawny, olej na płótnie, 1623, Stara Pinakoteka, Monachium
Skoro go używają, chyba wiedzą, co ono oznacza; zwłaszcza że ten temat traktują jako bardzo ważny, a samo słowo jako teologicznie nośne. W potocznym ludzkim języku przekleństwo może oznaczać: a) czynność złorzeczenia przez jednego człowieka drugiemu i b) trwałe odrzucenie przez Boga, owocujące już tu, na ziemi, serią nieszczęść. Co bardziej zabobonni są nawet przekonani, że jedno może wywołać drugie i że jeśli komuś ciotka powiedziała: „Idź do diabła”, to już od takiego kogoś Bóg odstępuje, a diabeł go dopada jak swego. Z takim absurdem nie warto nawet polemizować, gdyż wymaga on wiary, że to ciotka (a nie Bóg) rządzi światem.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.