Święty Michale Archaniele, broń nas...

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 12.10.2020 12:38

O anielskim wodzu, który "wymknął się spod kontroli", mówi michalita ks. Rafał Szwajca - koordynator peregrynacji kopii figury św. Michała Archanioła z Gargano we Włoszech.

- Wraz z figurą przybywa do parafii i ich mieszkańców najpotężniejszy z aniołów - mówi ks. Rafał Szwajca. Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość - Wraz z figurą przybywa do parafii i ich mieszkańców najpotężniejszy z aniołów - mówi ks. Rafał Szwajca.

Joanna Jureczko-Wilk: - Archanioł – wojownik, w zbroi rzymskiego legionisty, daleki jest od wizji przerośniętych bobasów ze skrzydłami, wieszanych w domach „na szczęście”.

Ks. Rafał Szwajca CSMA: - Te wypaczone wyobrażenia nijak mają się do przekazu Pisma Świętego, na kartach którego aniołowie Boży pojawiają się aż 300 razy, jako posłańcy, obrońcy, stróżowie… W Apokalipsie św. Michał Archanioł ukazuje się na niebie i walczy ze smokiem. Właśnie u niego szukamy pomocy w zmaganiach duchowych, tych osobistych, ale też w wymiarze szerszym – w walce o to, co Boże i święte. Jest naszym obrońcą, który prowadzi do Stwórcy, zgodnie ze swoim zawołaniem: „Któż, jak Bóg”.

- Kopia jego cudownej figury z Groty Objawień na Gargano wędruje po Polsce i gromadzi tłumy.

- Przyznam, że dla nas samych jest to pewnym zaskoczeniem. Kopia figury św. Michała Archanioła z sanktuarium na Gargano przyjechała do Polski 13 maja 2013 r. Miała odwiedzić 24 michalickie domy i parafie, w ramach przygotowań do stulecia zatwierdzenia naszego zgromadzenia, które będziemy obchodzić w 2021 r. W planach były tylko nasze wewnętrzne uroczystości, ale św. Michał „wymknął się spod kontroli” i sam wybrał miejsca, do których jeszcze chciał dotrzeć.

Takie same kopie powędrowały wtedy do innych krajów, gdzie posługują michalici m.in. do Niemiec, Szwajcarii, Australii, Paragwaju, Papui Nowej Gwinei, na Dominikanę. Wszędzie tam peregrynacja po michalickich placówkach zakończyła się już w 2013 r., a w Polsce trwa siedem lat i końca nie widać.

Do tej pory figura odwiedziła 950 parafii, a 200 kolejnych czeka w kolejce. Jest to dla nas wyraźny znak, że bardzo potrzebujemy opieki i pomocy św. Michała. Zostaliśmy też zaproszeni do Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech, niestety pandemia na razie te plany zawiesiła. Peregrynacja żyje, rozwija się i nie my tym kierujemy. Przy jej okazji zobaczyliśmy, jak wielu ludzi, niezwiązanych z naszym zgromadzeniem, modli się do św. Michała Archanioła, ma nabożeństwo do aniołów.

Szkaplerz św. Michała Archanioła, który jest nazywany kuloodporną kamizelką przed złem, nosi w Polsce  już blisko 400 tys. osób. Ta pobożność jest bardzo dynamiczna.

- Podczas peregrynacji, w koszu u stóp figury, ludzie składają swoje intencje. O co proszą?

- Najczęściej szukają pomocy w wyrwaniu się z różnych zniewoleń, nałogów, sytuacji zagrażających małżeństwu, czy rodzinie, a także z samotności, zagubienia i poczucia bezsensu. Przychodzą osoby, które w życiu dokonały złych wyborów i teraz nie potrafią się z pewnych uwikłań uwolnić. Wielu prosi, żeby Boży wojownik był z nimi w godzinie konania, bo jest też patronem dobrej śmierci.

Bardzo często słyszymy świadectwa ludzi, których życie zmieniło się, odkąd zaczęli modlić się do św. Michała Archanioła, nałożyli jego szkaplerz, oddali mu to, co w ich życiu było najtrudniejsze. Uratował już niejedną rodzinę przed rozpadem, niejedno zagubione dziecko doprowadził na powrót do wiary.

Stanisławowi z Goleszowa cudownie uratował rękę wciągniętą przez piłę tarczową, Basi z Warszawy usunął nowotworowego guza trzustki, Tomkowi z Gdańska pomógł rzucić palenie, nauczycielce Kasi w  niewytłumaczalny dla medycyny sposób uzdrowił głębokie rany na skórze rąk i stóp, małżeństwu z Gorzowa Wielkopolskiego wyprosił łaskę rodzicielstwa…

Każdego roku, 29 września, ulicami miasteczka Monte Sant’Angelo przechodzi procesja z cudowną figurą, w której bierze udział około 30 tys. pielgrzymów. Na przodzie tego pochodu idą małe dzieci, przebrane w strój św. Michała Archanioła, których poczęcie wyprosili rodzice w sanktuarium w Gargano. Otrzymujemy sporo świadectw o łaskach otrzymanych w czasie nawiedzenia parafii przez Archanioła.

 - Znamienne, że na miejsce swoich objawień i sanktuarium wybrał najgorsze z możliwych: pieczarę, w której oddawano cześć greckiemu wróżbicie i składano krwawe ofiary. Nawet św. Wawrzyniec, ówczesny biskup Sipontu, który w objawieniu usłyszał, że ma iść ją poświęcić, stchórzył.

- Kiedy dwa lata po tym pierwszym objawieniu w 493 r. Archanioł w cudowny sposób ocalił miasto przed najazdem barbarzyńców, św. Wawrzyniec chciał wypełnić polecenie, jakie usłyszał podczas poprzedniego spotkania z aniołem. W uroczystej procesji, wraz z innymi biskupami, wybrał się na górę, by w podzięce poświęcić grotę. Ale kiedy się do niej zbliżył, usłyszał dobiegającą z wnętrza anielską muzykę i okazało się, że wszystko zostało już zrobione: anioł objawił mu, że sam dokonał poświęcenia. We wnętrzu groty stał kamienny ołtarz, przykryty suknem, nad nim górował krzyż, a w skale znajdował się odcisk stopy – znak obecności św. Michała Archanioła.

To jedyne na świecie sanktuarium, które nie zostało poświęcone ręką ludzką, dlatego jest nazywane niebiańską bazyliką. Trzeba pamiętać, że pod koniec V wieku na półwysep gargański już dotarło chrześcijaństwo. Poświęcając Bogu miejsce dawnego kultu bożków pogańskich, Archanioł chciał jakby do cna wypalić to, co jeszcze było nieświęte.

- Podobno nawet św. o. Pio odsyłał swoich penitentów do sanktuarium w Monte Sant’Angelo.

- Tak, on sam był wielkim czcicielem św. Michała Archanioła. Mając łaskę wglądu w ludzkie sumienia, wielu grzeszników klękających u kratek jego konfesjonału wysyłał przed spowiedzią na górę Gargano, oddaloną od San Giovanni Rotondo zaledwie o 20 km. To sanktuarium pokutne, zgodnie z tym, co w objawieniu mówił Archanioł: „Tam, gdzie się otwiera skała, będą przebaczone grzechy ludzkie. Modlitwy, które będziecie tu zanosić do Boga, zostaną wysłuchane”.

Teraz w sanktuarium, w kaplicy pojednania ustawione są konfesjonały i trwa spowiedź w wielu językach, bo przybywają do niego pielgrzymi z całego świata. Opiekujący się tym miejscem nasi kapłani michalici na co dzień widzą owoce wielkiego miłosierdzia Bożego, nawrócenia ludzi, przystępujących do spowiedzi po wielu latach oddalenia od Boga.

 - "Broń nas w walce..." – modlimy się prostym egzorcyzmem do św. Michała Archanioła, napisanym przez papieża Leona XIII i zaleconym przez niego do odmawiania po każdej Mszy św.

- Cieszymy się, że nie tylko poszczególne parafie, ale całe diecezje np. włocławska, gdańska, częstochowska, toruńska, pelplińska powróciły do odmawiania modlitwy, która kiedyś była nakazana przez papieża.

20 kwietnia 1884 r. na zakończenie Mszy św. Leon XIII doznał mistycznej wizji, w której szatan upominał się u Chrystusa o więcej czasu i władzy do tego, żeby podjąć kolejne próby zniszczenia Kościoła. Na czas wzmożonego działania wybrał XX wiek.

Papież poruszony tym co usłyszał, zaraz po Eucharystii poszedł do prywatnego gabinetu i w ciągu pół godziny napisał modlitwę do św. Michała Archanioła, zwaną prostym egzorcyzmem. Natychmiast polecił wydrukować ją i przesłać do wszystkich diecezji świata z poleceniem odmawiania jej na zakończenie każdej Mszy św. Modlitwa trwała aż do Soboru Watykańskiego II, który pominął ją w zreformowanej liturgii.

- Teraz do niej wracamy.

- Obserwując wzmożony atak złego ducha na małżeństwo, rodzinę, Kościół, na to co chrześcijańskie, coraz więcej parafii powraca do modlitwy słowami papieża Leona XIII. Odkrywamy na nowo moc tej modlitwy i siłę św. Michała Archanioła w walce z pokusami i złem. Egzorcyzm mówi bez ogródek: twoje życie jest polem zaciętej i nierównej walki, chociaż sam możesz jej nawet nie dostrzegać; bez Bożego wsparcia jesteś w niej bezbronny.

W październiku ubiegłego roku papież Franciszek prosił, żeby odmawiać tę modlitwę po każdym nabożeństwie różańcowym, co miało związek z ujawnieniem fali nadużyć seksualnych, których ludzie Kościoła dopuścili się wobec dzieci i młodzieży. Kilka lat wcześniej na stałe wprowadzili ją do świątyń biskupi niektórych diecezji w Stanach Zjednoczonych, także po tym, jak Kościół w tym kraju przeżywał kryzys spowodowany grzechami duchownych.

Wszędzie tam, gdzie wzmaga się grzech, trzeba wołać o interwencję księcia wojsk niebiańskich. Nasz założyciel bł. ks. Bronisław Markiewicz pod koniec XIX wieku pisał: „Idą czasy trudne. Dlatego wybieramy św. Michała Archanioła, żeby on pomagał nam przezwyciężyć zło”. Czy te słowa nie są nadal aktualne?

Modlitwa do św. Michała Archanioła

Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce.
a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną.
Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy,
a Ty, Wodzu niebieskich zastępów,
szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła. Amen.