Biskup uruchamia projekt ekologiczny

VATICANNEWS.VA |

publikacja 21.09.2020 07:20

Angielski biskup John Arnold uruchomił w swojej diecezji projekt promujący ochronę środowiska naturalnego. Jest on przeznaczony dla uczniów i ma na celu odpowiedzieć na wyzwania nakreślone przez Papieża w encyklice „Laudato si”.

Biskup uruchamia projekt ekologiczny Pixabay

Młodzi ludzie uczą się nie tylko wrażliwości na przyrodę, ale także na potrzeby drugiego człowieka, zwłaszcza osób zmarginalizowanych ze względu na pogłębiający się konsumpcjonizm. „Każdy z nas ma tylko jedno serce. Serce, które nie przejawia troski o świat przyrody, jest tym samym, które nie potrafi okazywać współczucia cierpiącym” – powiedział hierarcha.

W Salford działa już centrum „Laudato si”, które stara się tworzyć przestrzeń dla praktycznych działań mających na celu ratowanie środowiska naturalnego. Do dyspozycji młodzieży jest ogród, grządki warzywne i ule, a także kilka stanowisk pracy. „Czas dla Stworzenia to dla naszego projektu wiatr w żagle” – mówi bp John Arnold.

Najtrudniej dotrzeć do rządzących:

„Po publikacji „Laudato si” media w Wielkiej Brytanii coraz częściej poruszają tematy związane z ochroną przyrody. Dzięki tej encyklice również wielu katolików na całym świecie zwróciło uwagę na problemy sygnalizowane przez Franciszka. Przesłanie Papieża dotarło także do wyznawców innych religii i ateistów. Zwykli ludzie przejęli się losem naszej planety. Czas dla Stworzenia to nie tylko wyzwanie ekologiczne. Papieżowi zależy także na losie milionów ludzi, którzy cierpią na całym świecie, zwłaszcza teraz, w czasie pandemii – powiedział bp Arnold. – Przesłanie to zostało bardzo dobrze przyjęte przez brytyjskich uczniów. W szkołach organizowane są liczne projekty poświęcone zmianom klimatycznym, utylizacji odpadów i trosce o zwierzęta. Niestety najtrudniej dotrzeć z tym przesłaniem do rządzących, bo efekty działań podjętych na rzecz Ziemi nie przynoszą szybkich efektów i raczej trudno się nimi chwalić w ciągu jednej kadencji. Dlatego tak ważny jest Czas dla Stworzenia. Być może okaże się mobilizujący również dla polityków, aby zacząć działać razem. Przyroda nie respektuje granic państwowych i jeśli zmieniamy nasze środowisko w jednym miejscu, ma to swoje konsekwencje w innych.“