Z Duchem Świętym do Miłosierdzia

am

publikacja 11.09.2020 17:38

Liderzy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Płocku, która podobnie jak inne EDK nie odbyła się w Wielkim Poście z powodu pandemii, zapraszają na nocne przejście 40 km w milczeniu już w przyszły piątek.

Z Duchem Świętym do Miłosierdzia Łukasz Sianożęcki /Foto Gość Niektórzy z uczestników EDK niosą ze sobą samodzielnie zrobione krzyże.

Będzie to 3. Płocka EDK, która wyruszy 18 września, po Mszy św. sprawowanej o godz. 19, z kościoła pw. Dobrego Pasterza (parafia Ducha Świętego - na Skarpie) i po całonocnej wędrówce zakończy się w sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Jej licząca 40 km trasa będzie wiodła przez Maszewo, Brwilno, Cierszewo, Siecień, Sikórz i Wyszynę.

- Na pewno będą stacje w charakterystycznych miejscach tego szlaku, na przykład przy jakichś przydrożnych kapliczkach, przy mogile poległych w Brwilnie czy przy krzyżach w Cierszewie i Robertowie oraz przy kościele w Sikorzu. Dla nas bardzo ważne są również pierwsza i ostatnia stacja - czyli kościół w parafii Ducha Świętego i ostatnia - w sanktuarium Bożego Miłosierdzia, które dzięki uprzejmości sióstr zostanie wczesnym rankiem otwarte. Będzie więc możliwość wejścia do środka i podziękowania za całą drogę - mówi Dariusz Orlikowski, jeden z liderów EDK w Płocku.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w odróżnieniu od pielgrzymki to samotna wędrówka nocą, w milczeniu. W modlitwie pomagają rozważania dostępne na ogólnopolskiej stronie EDK, które można wziąć ze sobą w formie drukowanej lub po prostu mieć ze sobą w formie aplikacji w komórce. A naładowany telefon komórkowy, jak zaznacza D. Orlikowski, będzie w tej wędrówce bardzo przydatny, i to zarówno ze względu na rozważania, jak i na GPS, który pomoże w przejściu trasy, tak by się nie pogubić.

Co jeszcze warto wziąć ze sobą? - Na pewno odpowiednie ubranie i wygodne buty. Warto być przygotowanym również na niepogodę. Weźmy też jakieś produkty energetyczne, np. batonik, napój izotoniczny, jakieś jedzenie, coś ciepłego w termos - herbatę lub kawę. Cała EDK to 8 godzin marszu, a niektórym może zająć 12 godzin. Warto też poinformować kogoś bliskiego, że wybieramy się na Ekstremalną Drogę Krzyżową, bo sytuacje w trakcie przejścia mogą być różne; może zdarzyć się kontuzja. Warto więc mieć taką asekurację, w postaci kogoś, kto ewentualnie ściągnie nas z trasy. Pamiętajmy, że tu każdy idzie na własną odpowiedzialność, a my, jako liderzy - wolontariusze, nie jesteśmy w sensie prawnym jej organizatorami - zwraca uwagę Dariusz Orlikowski.

Są obostrzenia wiekowe, ale niewielkie. Na pewno trzeba mieć skończone 18 lat, ale górnej granicy wiekowej nie ma, i jak pokazały poprzednie edycje również starsze osoby docierają do celu. Warto mierzyć siły na zamiary, ale duchowa wartość EDK nie zależy od przejścia całego wytyczonego szlaku. - Bywały sytuacje, kiedy niektóre osoby rezygnowały w trakcie drogi. Ale ich świadectwa pokazują, że jak mówi Pismo św., ta niemoc w słabości się doskonali. Często ta niemoc na trasie okazywała się przełomowa dla dalszego rozwoju duchowego czy fizycznego. Zawsze była punktem zwrotnym. Myślę więc, że nie tylko zakończenie, ale już sam udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej może mieć przełomowe znaczenie dla naszej wiary - mówi płocki lider.

Ubiegłoroczna EDK w Płocku przyciągnęła bardzo dużo osób. W tym roku nie mogła się odbyć w normalnym terminie - w Wielkim Poście. Ale o ile takie wydarzenie może dziwić we wrześniu, to warto pamiętać, że odbędzie się niedługo po Święcie Podwyższenia Krzyża.

Kto chciałby wziąć udział w Płockiej EDK - i przejść Trasę z Duchem Świętym do Miłosierdzia Bożego może rejestrować się na jej fanpage’u - wystarczy wpisać w wyszukiwarkę EDKPłock.