Przypominał księżom o pokorze

ks. Przemysław Pojasek

publikacja 10.09.2020 11:09

W świdnickim seminarium o. Tomasz Tlałka OSPPE w czasie drugiego dnia kapłańskich rekolekcji zatrzymał się na temacie uznaniu własnej ograniczoności, niewywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.

O. Tomasz w czasie jednej z konferencji, na której odwiedził uczestników bp Marek Mendyk. ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość O. Tomasz w czasie jednej z konferencji, na której odwiedził uczestników bp Marek Mendyk.

Podjęty przez paulina temat był konsekwencją wcześniejszego, dotyczącego pychy. O ile pierwszy był oparty o rozważania św. Bernarda z Clairvaux, o tyle drugie zagadnienie odnosiło się do 12 stopni pychy z Reguły św. Benedykta.

- Święty Bernard miał powiedzieć, że o pokorze to nie będzie pisał, bo się na niej kompletnie nie zna, ale na pysze zna się znakomicie. I tak naprawdę w pierwszych punktach tych stopni, zarówno pychy, jak i pokory, dokonuje się moja decyzja o życiu chrześcijańskim. Nie wiem, jak księżą, ale ja, mówiąc o stopniach pychy, widziałem się na nich. Zawsze jednak możemy wrócić do punktu "zero", w którym możemy podjąć decyzję o tym, w którym kierunku chcemy iść. Czy chcemy, żeby życie Chrystusa spełniło się w nas? Czy nie chcemy? Czy chcemy się upodobnić do Niego, czy nie? - wprowadzał w konferencję 8 września.

Następnie prezentował i omawiał kolejne stopnie, dając przykłady z życia kapłańskiego.

- "Przeszedłszy wszystkie owe stopnie pokory, mnich dojdzie wkrótce do tej miłości Boga, która, jako doskonała, usuwa precz lęk (1 J 4,18). I co poprzednio tylko z obawy wypełniał, tego wszystkiego będzie teraz przestrzegał bez żadnego trudu, z przyzwyczajenia, niejako w sposób naturalny, już nie ze strachu przed piekłem, lecz z miłości do Chrystusa, bo nawykł już do dobrego i znajduje radość w cnocie. Oto, co przez Ducha Świętego zechce Pan objawić łaskawie w słudze swoim oczyszczonym z błędów i grzechów" - cytował św. Bernarda o. Tlałka, powołując się również na książkę ks. Franciszka Blachnickiego "Sympatycy czy chrześcijanie".

W kaplicy seminaryjnej słuchało go kilkunastu księży z diecezji świdnickiej. Gościnie był również bp Marek Mendyk, który dziękował kapłanom za ich troskę o wewnętrzną formację i zapraszał na swój ingres.