USA: Republikańskie zaangażowanie w obronę życia

KAI |

publikacja 05.09.2020 21:23

Republikanie w ciągu ostatnich 40 lat coraz wyraźniej zaznaczali swe odmienne niż demokraci stanowisko w sprawie aborcji.

Dla kogo te buciki? Henryk Przondziono /Foto Gość Dla kogo te buciki?
Donald Trump, jako prezydent USA zrobił on najwięcej ze wszystkich swych poprzedników na tym stanowisku dla obrony życia

 Nie można podważać faktu, że Partia Republikańska uczyniła prawo nienarodzonego dziecka do życia istotną częścią swojej wizji i polityki dla Stanów Zjednoczonych – stwierdził na swym portalu amerykański „National Catholic Register”. Pismo przypomniało, jak republikanie w ciągu ostatnich 40 lat coraz wyraźniej zaznaczali swe odmienne niż demokraci stanowisko w sprawie aborcji. Przyznano przy tym, że bez względu na powody, którymi się kierował Donald Trump, jako prezydent USA zrobił on najwięcej ze wszystkich swych poprzedników na tym stanowisku dla obrony życia.

„NCR” zwrócił uwagę, że niedawna Republikańska Konwencja Narodowa uwypukliła jeszcze mocniej dramatyczny kontrast między republikanami a demokratami w sprawie aborcji i prawa dziecka nienarodzonego do życia. Jednocześnie podkreślono, że „ta polaryzacja partyjna była znacznie mniej oczywista, gdy problem przerywania ciąży po raz pierwszy nabrał istotnego znaczenia politycznego w wyborach prezydenckich, począwszy od kampanii w 1972 roku”. Gdy dobiegła ona końca, wybory odbyły się zaledwie dwa miesiące przed zalegalizowaniem przez Sąd Najwyższy USA aborcji na szczeblu ogólnokrajowym w wyniku jego decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade, 22 stycznia 1973 roku.

W 1972 politycy obu partii nie wspominali o aborcji. Już wtedy jednak kandydat demokratów na prezydenta George McGovern poparł prawo poszczególnych stanów do ustalania własnej polityki aborcyjnej, a prezydent Richard Nixon w maju 1972 roku odrzucił zalecenie prezydenckiej komisji ds. wzrostu populacji, sugerujących zliberalizowanie stanowych przepisów aborcyjnych. Nixon wysłał też – ułożony przez katolickiego publicystę i prezydenckiego doradcę Pata Buchanana – list do kard. Terence'a Cooke'a z Nowego Jorku, popierający działania hierarchy na rzecz uchylenia ustawy z 1970 roku, która zalegalizowała aborcję w tym stanie.

Od czasów Nixona, który akcentując sprawę obrony życia, chciał odebrać katolickie głosy demokratycznemu kandydatowi do Białego Domu, działacze pro-life coraz bardziej zadomawiali się w Partii Republikańskiej, a aktywiści aborcyjni uznali za swe naturalne środowisko Partię Demokratyczną.

W 1976 roku, w pierwszym wyścigu prezydenckim po legalizacji aborcji w Stanach Zjednoczonych, republikanie oficjalnie podkreślali, że cenią życie ludzkie i wspierają „wysiłki tych, którzy dążą do uchwalenia poprawki konstytucyjnej w celu przywrócenia ochrony prawa do życia dla nienarodzonych dzieci”, ale wielu z przedstawicieli tej partii było też po drugiej stronie debaty aborcyjnej.

W zwycięskiej kampanii Ronalda Reagana w 1980 roku, która odsunęła w efekcie od władzy urzędującego prezydenta demokratów Jimmy'ego Cartera, republikanie w swym programie poparli poprawkę konstytucyjną mającą przywrócić ochronę nienarodzonych dzieci, zaaprobowali „wysiłki Kongresu na rzecz ograniczenia wykorzystania dolarów podatników na aborcję” i zapowiedzieli pracę „na rzecz mianowania sędziów na wszystkich szczeblach sądownictwa, którzy szanują tradycyjne wartości rodzinne i świętość niewinnego życia ludzkiego”.

Kolejne cykle wyborcze wzbogaciły program partii o dodatkowe deklaracje w obronie życia. Szczególnie ważnym jego punktem była sprawa późnych aborcji, popieranych, mimo przytłaczającego sprzeciwu Amerykanów, przez Partię Demokratyczną. Ochrona życia była też ważnym elementem programu republikanów z 2016 r. W „piątej poprawce” podkreślono „świętość ludzkiego życia” i potwierdzono, że „nienarodzone dziecko ma podstawowe prawo do życia, którego nie można naruszać”.

Zadeklarowane zobowiązania objęły sprzeciw wobec finansowania ruchu Planowania Rodziny (Planned Parenthood) i innych stowarzyszeń aborcyjnych, wprowadzenie zakazu klonowania ludzi, handlu częściami ciała płodu, badań nad komórkami macierzystymi z embrionów oraz aborcji selektywnych pod względem płci, a także nienarodzonych dzieci niepełnosprawnych. Zapowiedziano pomoc kobietom w ciąży.

„Takie deklaracje ściśle dostosowują program Partii Republikańskiej do nauczania Kościoła na temat tych kwestii życiowych, które mają fundamentalne znaczenie dla kształtowania sumień katolickich” – zauważa „National Catholic Register” i przypomina jako ciekawostkę, że dwaj najbardziej zaangażowani w obronę życia republikańscy prezydenci – Ronald Reagan i Donald Trump – wcześniej popierali prawa do aborcji.

Zdaniem pisma, po dokładnym przeglądzie programów głównych partii w sprawie aborcji „nie ulega wątpliwości, że przez ostatnich 40 lat to Partia Republikańska uczyniła z prawa nienarodzonego dziecka do życia istotną część swojej wizji i polityki dla Stanów Zjednoczonych”.