Jeden wielki cud Pański

ak

publikacja 17.08.2020 10:49

W 17 tygodni zbudowali nowy kościół w peruwiańskich Andach. Ks. Dariusz Flak, misjonarz diecezji opolskiej i sześciu robotników.

Jeden wielki cud Pański Ks. Dariusz Flak Nowy kościół pw. Matki Bożej z Góry Karmel w Quishuar (Peru).

- Przez osiem tygodni musieliśmy wstrzymać wszelkie działania z powodu wprowadzonej w całym kraju ostrej kwarantanny. Od początku budowy do jej zakończenia minęło 25 tygodni, ale w sumie prace trwały 17 tygodni. Pracowało sześciu robotników i na początku – dopóki starczyło pieniędzy z kasy wioskowej – przychodzili do pomocy ludzie z wioski – mówi ks. Dariusz Flak, misjonarz diecezji opolskiej w Peru (parafia Salcabamba).

Nowy kościół powstał w wiosce Quishuar, która jest siedzibą gminy i liczy ok. 1100 mieszkańców. Położona jest na wysokości ok. 3130 m npm. Stary kościół groził zawaleniem, trzeba było go wyburzyć (pozostały tylko wieże, które zostały wzmocnione). Kościół nosi wezwanie Matki Bożej z Góry Karmel. Pierwszą Mszę św. ks. D. Flak odprawił w nim 8 sierpnia. Ale w przeddzień w Peru (które jest obecnie 2. krajem na świecie pod względem liczby ofiar koronawirusa w stosunku do liczby ludności) znów zaostrzono restrykcje epidemiologiczne. Nie można było bić w dzwony, nikt nie miał prawa wyjść z domu. Dlatego nie było wielkiej uroczystości. – Odprawiłem Mszę przy otwartych drzwiach kościoła – informuje opolski misjonarz.

Koszt budowy nowego kościoła w Quishuar wyniósł 140 tys. złotych. - 11 tys. dostaliśmy z funduszu misyjnego diecezji opolskiej, 11 tys. dał biskup miejsca z Huancavelica, 60 tys. to ofiary, jakie zebrałem podczas ostatniego urlopu w Polsce i wielka pomoc mojej rodziny i przyjaciół, a 60 tys. to pieniądze ze sprzedaży auta przed wyjazdem do Peru. Z tym finansowaniem to jeden wielki cud Pański – cieszy się ks. Dariusz Flak.

Jeden wielki cud Pański   Archiwum ks. Dariusza Flaka Ks. Dariusz Flak (w górnym rzędzie pierwszy z prawej) i robotnicy, którzy budowali kościół w Quishuar.