Nastroje Dylana

Piotr Sacha

publikacja 25.08.2020 06:00

Wabi urok jego folkowych ballad i sięganie do korzeni bluesa.

Bob Dylan w kilku odsłonach Stephen Luff / CC 2.0 Bob Dylan w kilku odsłonach

Płyta „Rough and Rowdy Ways” to pierwszy od ośmiu lat album z autorskimi kompozycjami Boba Dylana (39. w karierze), pierwsze dzieło po literackim Noblu. Mamy wciąż świeżo w pamięci uzasadnienie Akademii Szwedzkiej: „Za stworzenie nowego, poetyckiego wyrazu wewnątrz całej amerykańskiej tradycji muzycznej”. Może dlatego dziś jeszcze mocniej przykuwa uwagę warstwa tekstowa Dylanowskich songów. „Jestem pełen sprzeczności i pełen różnych nastrojów” – wyznaje w otwierającym dwupłytowe wydawnictwo utworze „I Contain Multitudes”. Snuje z wielką klasą kolejne opowieści, z których najdłuższa – poświęcona śmierci prezydenta Kennedy’ego – trwa blisko 17 minut. Dobiegający osiemdziesiątki bard podsuwa myśl: zwolnij, nie ma pośpiechu. Jeszcze mocniej skraca dystans. Zabiera najwierniejszych fanów na scenę, na bliskie, może pożegnalne spotkanie...

Dylan śpiewa i melorecytuje, żonglując postaciami i motywami z kultury wysokiej i popularnej. W jednej piosence zamieszkali obok siebie William Blake, Indiana Jones, The Rolling Stones, Anne Frank i Fryderyk Chopin. Gra w poetyckie skojarzenia, to znów wraca do wydarzeń z przeszłości w całkiem innej tonacji. Zdobywca Grammy i Oscara podsumowuje też swoją muzyczną drogę. Kolejne pokolenia wabi urok jego folkowych ballad i sięganie do korzeni bluesa.

BobDylanVEVO Bob Dylan - False Prophet (Official Lyric Video)