Dość fake newsów!

GN 31/2020 |

publikacja 30.07.2020 00:00

Czym są fake newsy i dlaczego niszczą nasze życie publiczne, jak walczyć z tą patologią oraz o metodach rozpoznawania prawdy i kłamstwa mówi redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” Bogusław Chrabota.

Dość fake newsów! Artur Andrzej /wikimedia

Bogumił Łoziński: „Rzeczpospolita” zainicjowała akcję „Stop fake newsom”. Co to są fake newsy i dlaczego trzeba z nimi walczyć?

Bogusław Chrabota: Fake newsy to kłamstwa epoki cyfrowej. Informacje nieprawdziwe, które powielane tysiące i miliony razy, głównie w internecie, deformują obraz naszej rzeczywistości. To zarazem kłamstwa obdarte z aspektu moralnego. Dla polityków, a nawet firm komercyjnych są po prostu elementem marketingu. Tym, którzy ich używają, chodzi po prostu o osiągnięcie określonego celu, bez względu na środki.

Czy fake newsy rzeczywiście stanowią poważne zagrożenie?

Jak każda nieprawda. Dziś na przykład fake news jest instrumentem tzw. wojny hybrydowej. Najpierw rozpowszechnia się jakąś nieprawdę o przeciwniku, a gdy ludzie się oburzą i poprą na przykład rozwiązanie siłowe, stosuje się akcję militarną. Podobnie jest w relacjach handlowych. Fake news oskarża jakąś firmę o to, że na przykład produkuje zatrutą żywność, i ludzie przestają produkty tej firmy kupować. W lukę wchodzi konkurencja, a firma bankrutuje. Tak to działa.

Na ile realnie fake newsy wpływają na naszą rzeczywistość?

Zmasowana akcja fake newsów pomogła Trumpowi wygrać prezydenturę z Hillary Clinton. Fake newsy przekonały Brytyjczyków do brexitu, a Rosjanie, oskarżając ekipę politycznych buntowników w Kijowie o faszyzm, zbudowali wśród swojego narodu poparcie ataku na niepodległą Ukrainę. Wystarczy?

Kto posługuje się fake newsami?

Fake news jest jak wirus. Atakuje wszystkich, a generować może go każdy. Są całe firmy, które zajmują się wprowadzaniem do sieci fake newsów. W Rosji na przykład są to tak zwane fabryki trolli. Każdy może zamówić na przykład powielenie jakiegoś kłamstwa 10 milionów razy. To produkt takich fabryk. Zamówić może każdy. To kwestia pieniędzy. Nazwijmy to inaczej zawodowym oszczerstwem.

Czy to nie jest tak, że współczesna cywilizacja opiera się w dużym stopniu właśnie na kłamstwie, które zaczyna się „małą” manipulacją, a potem staje się zwykłym oszustwem dla osiągnięcia założonych celów? Co więcej, wydaje się, że kłamstwo jest powszechnie akceptowane.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.