Siła mitu

Leszek Śliwa

GN 29/2020 |

publikacja 16.07.2020 00:00

Hiszpańska inkwizycja – najczarniejsza z czarnych kart w historii Kościoła, symbol terroru, okrucieństwa, ciemnoty. Czy to możliwe, by średnio wydawała rocznie mniej wyroków śmierci, niż obecnie wykonuje się w Stanach Zjednoczonych?

Siła mitu Pedro Berruguete, Auto da fé, olej i tempera na desce, ok. 1495, Muzeum Prado, Madryt

Oczywiście każde zjawisko historyczne należy oceniać w kontekście epoki, w której istniało. Dziś nas oburza, jak można było stawiać przed sądem, a nawet karać śmiercią ludzi za ich poglądy i wierzenia. Inkwizycja działała jednak w czasach, w których herezja, nie tylko w krajach katolickich, była uznawana za najgorsze przestępstwo. Tysiące ludzi ginęły podczas toczonych wówczas wojen religijnych, a publiczne egzekucje uważano za coś normalnego. Jeśli inkwizycja hiszpańska, istniejąca od 1480 do 1834 roku, wyróżniała się czymś szczególnym na tle ówczesnych sądów, to profesjonalizmem i… łagodnością.

Odkłamać przeszłość

Siła mitu jest wielka. Nawet dzieci nieznające historii zapytane o hiszpańską inkwizycję będą opowiadać o sadystach w habitach, którzy spalili na stosie setki tysięcy niewinnych ludzi, a uprzednio ich torturowali. Do początku XX wieku takie stanowisko zajmowała też oficjalna historiografia. Uczeni związani z Kościołem unikali wówczas tematu hiszpańskiej inkwizycji, uważając, że tej instytucji nie da się obronić. Często nawet przeciwstawiali „dobrą” inkwizycję papieską „złej” hiszpańskiej.

Za badanie historii inkwizycji hiszpańskiej zabrali się więc przede wszystkim uczeni brytyjscy i amerykańscy, często bardzo krytyczni wobec historii Kościoła katolickiego. I okazało się, że po kolei mity zaczęły upadać. Uczeni sami byli tym zaskoczeni i z trudem pozbywali się uprzedzeń pod naciskiem faktów. Kiedy z analizy archiwów inkwizycji wynikło, że od 1540 roku zaledwie 2 proc. rozpatrywanych spraw kończyło się wyrokiem śmierci, ukuli nowy mit, że stosy masowo płonęły przynajmniej w pierwszym okresie działania inkwizycji, z którego brakowało dokumentacji. W II połowie XX stulecia, po odkryciu nowych dokumentów, upadł jednak i ten mit. Nie ostał się także obowiązujący jeszcze w połowie XX wieku pogląd, że inkwizycja celowo oskarżała uczciwych zamożnych ludzi, żeby się wzbogacić, przejmując ich majątek.

W nauce mity więc już całkiem upadły, ale w powszechnej świadomości społecznej mają się bardzo dobrze. Przedstawienia teatralne, powieści i filmy wciąż je utrwalają. Spróbujmy więc rozprawić się kolejno z mitami.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.