Bańki zamiast pszczół

GN 27/2020 |

publikacja 02.07.2020 00:00

Inżynierowie z Japan Advanced Institute of Science and Technology (JAIST) przez przypadek odkryli, że… puszczanie baniek może być bardzo pomocne w zapylaniu roślin.

Bańki zamiast pszczół istockphoto

Do mydlanego roztworu dodali pyłek, a następnie zaczęli produkować bańki. Gdy bańka, opadając, dotykała kwiatu (czy innej części rośliny), pękała, a pyłek z jej ścianek rozpryskiwał się nawet w kilku tysiącach mikrokropelek na znajdujące się w sąsiedztwie kwiaty. Gdy maszynę do robienia baniek umieszczono na pokładzie drona, który leciał na wysokości około dwóch metrów nad uprawami, efektywność takiego zapylania wynosiła 90 proc.

W wielu miejscach na świecie efektywność zapylania przez owady spada z powodu zmniejszającej się populacji zapylaczy. Być może zapylanie przez bańki w jakimś stopniu zastąpi owady? Na razie trwają prace nad stworzeniem roztworu mydlanego, który będzie miał minimalny wpływ na środowisko naturalne. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.