Antena kontrolowana

Jacek Dziedzina

GN 24/2020 |

publikacja 11.06.2020 00:00

Czy obiektywne i apolityczne media publiczne w Europie to tylko mit, czy przeciwnie, część zachodniej kultury politycznej?

BBC, która zapoczątkowała model publicznych mediów, stała się symbolem dziennikarskiej bezstronności.  Z tym jednak od pewnego czasu jest kłopot. Thomas Eisenhuth /epa/pap BBC, która zapoczątkowała model publicznych mediów, stała się symbolem dziennikarskiej bezstronności. Z tym jednak od pewnego czasu jest kłopot.

Wszystko zależy od definicji pojęć. Obiektywizm w sensie ścisłym w środowisku ludzkim jest niemal niemożliwy. Zawsze poznajemy coś, mając już określoną wiedzę, poglądy i założenia. Wprawdzie uczciwe podejście do tematu pozwala zweryfikować własną wizję rzeczywistości, jednak w praktyce wiele osób zdaje się ulegać przekonaniu, że „jeśli fakty przeczą mojej teorii, tym gorzej dla faktów”, jak zgrabnie ujął to Hegel. To skrajny przypadek, ale problem w tym, że ta skrajność stała się dziś standardem w przekazach medialnych. Również w mediach publicznych. Tymczasem obiektywizm, nawet jeśli nieidealny, ale rozumiany jako próba poznania i zrozumienia różnych stron sporu czy oceny rzeczywistości, jest możliwy. A w przypadku mediów publicznych – wręcz konieczny. Nie oznacza to braku miejsca na subiektywne i wyraziste opinie publicystów, przeciwnie, to również niezbędna część debaty publicznej. Jednak wymaga to jasnego oddzielenia od przekazu ściśle informacyjnego. I z tym media publiczne, nie tylko w Polsce, mają problem. Wprawdzie panuje przekonanie, że na Zachodzie standardy nadawców publicznych są dużo wyższe niż u nas, ale praktyka jest bardziej złożona. Rzetelna informacja w mediach publicznych w Polsce praktycznie nie istnieje (podobnie jak u komercyjnej konkurencji), jednak na Zachodzie wcale nie jest aż tak obiektywnie, jak sądzimy. Tyle że to efekt niekoniecznie uwikłań politycznych, ale raczej pewnej dominującej poprawności, która „nakazuje” mówić o danych sprawach tak, a nie inaczej. To paradoks, bo zarazem te same media są bardziej niezależne od władzy niż w Polsce. Krótko mówiąc, nad Wisłą, niezależnie od tego, kto sprawuje władzę, media publiczne są rządowe, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii media publiczne są od rządu bardziej niezależne, co wcale nie znaczy, że na pewno bardziej obiektywne.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.