Czy w Polsce zabraknie księży?

GN 22/2020 |

publikacja 28.05.2020 00:00

O Bogu, który ma asa w rękawie, i seminarium jako bezpiecznym domu mówi ks. prof. Krzysztof Pawlina.

Czy w Polsce zabraknie księży? JóZEF WOLNY /foto gość

Marcin Jakimowicz: Przed tygodniem w Katowicach wyświęcono trzech kapłanów. Czytam o Bogu, który z 32-tysięcznej armii Gedeona wybiera jedynie 300 mężczyzn, i dlatego nie reaguję histerycznie, ale wielu moich znajomych jest bardzo zaniepokojonych. A Ksiądz Profesor?

Ks. Krzysztof Pawlina: Cała tradycja biblijna Starego i Nowego Testamentu bardziej akcentuje gorliwość powołania, mniej natomiast liczbę powołanych. Prorok Eliasz został sam jeden jako wierny sługa Pański w kraju ogarniętym pogaństwem. W czasach Jezusa przy świątyni w Jerozolimie działały tysiące kapłanów, ale nie przekładało się to na ożywienie życia religijnego. Z nowszych czasów można przypomnieć sylwetkę św. ojca Maksymiliana. Przed wojną on sam jeden pociągnął za sobą do klasztoru setki młodych ludzi. W pewnym momencie w Niepokalanowie mieszkało blisko 800 nowicjuszy. Bóg ma w rękawie asy, które rzuca na stół w odpowiedniej chwili. Być może trzeba będzie „przebudować” wizję posługi kapłańskiej. Kapłan pozostanie „ofiarnikiem”, pośrednikiem sakramentalnego spotkania z Bogiem. Odejdą inne sprawy...

W Irlandii zamknięto przedostatnie seminarium. Czytam newsy sprzed tygodnia: „Przepełnione seminaria Ugandy”; „Tanzania przeżywa boom powołaniowy. W seminariach nie ma już wolnych miejsc, dlatego episkopat postanowił otworzyć kolejne”. Czy brak odpowiedzi na Boże wezwanie to problem ludzi Zachodu?

Źródła powołań są zróżnicowane. Łaska Boga wzywa wybranych ludzi, ale potrzebne są także modlitwa Kościoła i przykład życia kapłańskiego. Na Zachodzie brakuje powoli jednego i drugiego. Zachód, na własne życzenie, poddaje się duchowej eutanazji. Biblia wiele razy zauważa, że dobrobyt i bezpieczeństwo rozleniwiają serca ludzi nieroztropnych. Istnienie Europy nie jest „gwarantowaną premią”. W historii istniały cywilizacje potężniejsze od europejskiej, o których dzisiaj nie pamiętamy. Czy ktoś będzie płakał po Europie, skoro sami Europejczycy, zwłaszcza Zachód, postanowili powoli przechodzić do historii? W Polsce również widać zróżnicowanie pod względem liczby powołań, choćby na poziomie poszczególnych diecezji. W niektórych brakuje kapłanów, w innych nie.

Mówiąc o powołaniu, używa Ksiądz bardzo niepopularnego słowa „służba”. „Ktoś, kto nie chce służyć, nigdy powołania nie znajdzie”. Czy to nie jest klucz do zrozumienia tematu pustoszejących seminariów?

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.