Liban niewypłacalny

VATICANNEWS.VA |

publikacja 07.04.2020 18:37

W największych miastach kraju trwają protesty społeczne związane z dramatyczną sytuacją ekonomiczną.

Liban Jakub Szymczuk /Foto Gość Liban
Ulica w Bejrucie

Rząd tego bliskowschodniego kraju ogłosił, że nie jest w stanie wypełnić zobowiązań finansowych wobec zagranicznych wierzycieli. Dług publiczny Libanu wynosi około 77 mld euro, co odpowiada 150 proc. produktu krajowego brutto. Kryzys w Libanie rozpoczął się w 2011 roku. Duży wpływ na jego pogłębienie miało przyjęcie ponad miliona uchodźców uciekających przed wojną w Syrii.

Problemy ekonomiczne kraju wywołały już manifestacje, do których dochodziło w październiku ubiegłego roku. Ludzie protestowali przeciwko korupcji oraz podwyżce cen. Złożono wtedy obietnice, których nie można było dotrzymać. Mówi prof. Luigi Serra z Uniwersytetu w Neapolu.

Serra – Liban stał się sceną wielu ludzkich dramatów

„Sytuacja w Libanie wpisuje się w czarny scenariusz wielu krajów basenu Morza Śródziemnego. Jest on wypełniony trudnościami, kryzysami oraz tragediami związanymi chociażby z bolesnymi podróżami milionów osób, z których wiele pochłonęły morskie fale. Kraj stał się sceną wielu ludzkich dramatów – powiedział prof. Serra. – Do niedawna stanowił na całym obrzarze Bliskiego Wschodu wybrzeże wolności, spokoju, względnie demokratycznego ładu, był przykładem solidarności z uchodźcami. Problemy Libanu wynikają także z tego, że był otoczony wieloma krajami rządzonymi przez reżimy i dotkniętymi terroryzmem.“