... Zstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał.

publikacja 06.09.2010 11:47

Świadectwo jąkałów
Jezus Chrystus zmartwychwstał. Czy to tylko bajka zrodzona z rozpaczy? Czy prześwit na Drugą Stronę, z którego dobiega wołanie: „to prawda”? Każda śmierć stawia te pytania na ostrzu noża. Nie da się od nich uciec. Nie uciekajmy.


W sam środek śmierci
O wejściu i wyjściu z Krainy Śmierci z ks. dr. Grzegorzem Strzelczykiem, adiunktem Wydziału Teologicznego UŚ, rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz


Moje piekło, moje zmartwychwstanie
Byłem człowiekiem sukcesu. Dawałem zarobić kilkuset osobom. Każdy błąd kosztowałby nie tylko mnie, ale też tych, z którymi współpracowałem. Dlatego postanowiłem zająć się studiami nad skutecznością, trafiłem na kurs samokontroli umysłu metodą Silvy.

Warto wiedzieć:

więcej pytań

 

Ciało Zmartwychwstałego

Zmartwychwstały Jezus nie jest duchem. Ukazuje się w ciele. Ewangeliczne opisy mocno to akcentują. Jezus spożywa posiłek, zaprasza Apostołów: „Dotknijcie Mnie”.

Ciało ma ślady męki, czyli jest ciągłość między ciałem Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Jednocześnie to ciało nie podlega już znanym nam prawom fizyki, jest „niezależne” od czasu i przestrzeni. Nie jest to ciało wskrzeszone (np. jak u Łazarza), ale całkowicie przemienione.

Św. Paweł nazywa ciało po zmartwychwstaniu „ciałem duchowym” (1Kor 15,44). Jak można połączyć ducha z materią, tak aby ciało stało się duchowe, przemienione energią Bożego Ducha? Świat znanej nam materii kryje wciąż wielkie tajemnice, a cóż dopiero rzeczywistość, która sięga drugiej strony!

Pozostaje ona tajemnicą innego wymiaru, zdumiewającą rzeczywistością „nowej ziemi i nowego nieba”. Zmartwychwstanie uświadamia nam też prawdę o znaczeniu ludzkiego ciała. Nie jest ono materią sztucznie doczepioną do wymiaru duchowego, ale uczestniczy w tajemnicy całej osoby ludzkiej. Bóg chce zbawić, czyli przemienić swoją miłością całego człowieka.

TAGI: