Przełom w badaniach nad astmą

Magdalena Kawalec-Segond

GN 11/2020 |

publikacja 12.03.2020 00:00

Nie każdy kaszel i duszność to zaraz koronawirus. Nie wszystkie objawy oskrzelowe mają podłoże zakaźne.

Przełom w badaniach nad astmą istockphoto

Gdy dogasa zima, powietrze wokół nas napełnia się pyłkami roślin. Najwcześniej pylą leszczyna i olsza. Wtedy osób o łzawiących oczach, z katarem siennym, ale też kaszlących aż do bólu, aż do wymiotów, aż do konieczności natychmiastowego podania leków rozkurczowych jest bardzo wiele. I choć podstawowym podłożem ich schorzenia – czyli astmy oskrzelowej – są alergie, do dziś niewiele wiadomo na temat molekularnych mechanizmów istotnych dla rozwoju tego chronicznego stanu zapalnego.

Od dzieciństwa do starości

A przecież alergiczna astma istnieje nie tylko w sezonie kwitnienia drzew, traw i kwiatów. To także wzmagające się zimą stany zapalne wywołane kurzem i zawartymi w nim roztoczami.

Odwracalne zwężenie dróg oddechowych (obturacja) i skurcze oskrzeli, świszczący oddech, suchy kaszel, ucisk w klatce piersiowej i duszność – takie astmatyczne objawy możemy obserwować nawet u maluszków. Astma bowiem pojawia się już w najwcześniejszym dzieciństwie, a może nas trapić do późnego wieku. I nie ma szans jej wyleczenia, choć czasem latami trzeba przyjmować nie tylko doraźnie środki rozkurczające oskrzela, pozwalające złapać oddech podczas ataku, ale także sterydy, hamujące szybki rozwój choroby. Te, choć hamują, nie dają szansy na wyleczenie i są obarczone wieloma efektami ubocznymi.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.