Jako jedna z pierwszych w Europie Polska wdraża kontrole sanitarne na granicach

PAP/jdud

publikacja 09.03.2020 13:38

Polska jako jeden z pierwszych krajów w Europie wdraża kontrole sanitarne na granicach. Premier Mateusz Morawiecki apeluje o odwoływanie imprez masowych. - Rekomenduję wojewodom, aby odwoływali imprezy masowe - stwierdził szef rządu.

Jako jedna z pierwszych w Europie Polska wdraża kontrole sanitarne na granicach Mirosław Jarosz /Foto Gość Granica państwa

W ciągu dwóch, trzech dni wdrożymy kontrole sanitarne na głównych przejściach granicznych z Niemcami i Czechami, a także w pociągach i portach - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

"Podejmujemy dzisiaj kolejne decyzje, jesteśmy jednymi z pierwszych w Europie, którzy taką decyzję podejmują. Mianowicie wdrażamy kontrole sanitarne na granicy z Niemcami i Czechami, na głównych przejściach" - poinformował premier. Jak dodał, rozwiązaniem tym będą objęte cztery przejścia na granicy z Niemcami i jedno przejście na granicy z Czechami.

"Chcę podkreślić, że w najbliższych kilkudziesięciu godzinach będziemy rozszerzać zakres tych kontroli na pozostałe przejścia graniczne również" - dodał. Wskazał przy tym, że na początku kontrole obejmą przede wszystkim transport autobusowy i autokarowy. Podkreślił przy tym, że mają być one prowadzone tak, by nie zakłócać płynności ruchu na granicy.

Premier dodał, że w najbliższych dniach kontrole sanitarne zostaną także wdrożone w pociągach i w portach. "Najpierw Intercity, później również w tym w bardziej przygranicznym ruchu, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia koronawirusa jest mniejsze, ale oczywiście ono również występuje" - powiedział. Dodał, że kontrola miałaby być wdrożona w ciągu dwóch, trzech dni.

Każdy pasażer, u którego podczas kontroli sanitarnej na granicy będzie można podejrzewać koronawirusa, zostanie odseparowany i podjęte zostaną dodatkowe czynności - poinformował komendant główny Straży Granicznej Tomasz Praga.

Jak wyjaśnił, w ramach kontroli najpierw mierzona będzie temperatura kierowcy i wszystkich pasażerów. "Potem dokonywana będzie weryfikacja karty podróżnego z dokumentem tożsamości i osoby przedstawiającej nam te dokumenty do weryfikacji" - poinformował. Jego zdaniem, jeśli wszystko będzie w porządku, to ten proces będzie bardzo krótki.

Podkreślił jednocześnie, że jeżeli przytrafi się osoba, u której będzie można podejrzewać koronawirusa, to pojazd, którym się porusza "zostanie odseparowany i podjęte zostaną dodatkowe czynności". "Jesteśmy na to przygotowani" - powiedział komendant SG.

Tomasz Praga zaznaczył, że w tych działaniach, oprócz straży granicznej, bierze udział także policja, KAS, ITD, a także wojsko, resort zdrowia i wojewodowie.

"Mówimy o ogromnym ruchu na granicy zewnętrznej, czyli z Rosją, Białorusią, Ukrainą - (tam) mamy w tej chwili ruch około 140 tys. podróżnych (licząc) razem z lotniskami" - wskazywał Praga. "Połowa z tej liczby, około 70 tys., to powroty - wjazdy na terytorium Polski, ale mamy też połączenia promowe, których w ciągu dnia w ruchu Schengen mamy od 73 do 87, a na każdym promie w tej chwili przebywa od tysiąca do dwóch tysięcy pasażerów" - wyliczał.

"To pokazuje skalę, z jaką będziemy musieli się zmierzyć; to ogromne liczby i ogromne przedsięwzięcie" - zauważył komendant SG.

Podkreślił, że bez wspólnego działania wszystkich wyżej wymienionych służb wdrożenie tych procedur sanitarnych nie byłoby możliwe.

W ciągu kilkudziesięciu godzin całość granic Polski zostanie zabezpieczona - zapowiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. Chcemy objąć kontrolą sanitarną wszystkie autokary i busy, czyli wszystkie środki zbiorowego transportu - dodał.

Kamiński na poniedziałkowej konferencji prasowej podkreślił, że od poniedziałku wdrażany jest kompleksowy system ochrony sanitarnej granic. Jak podkreślił, jest to pierwsze tego typu działanie w Europie.

"Uważamy, że z uwagi na to, że gros osób zarażonych dociera do Polski z zagranicy, musimy wprowadzić nadzwyczajnie środki. Dziś o godz. 15 zostanie uruchomionych pięć kluczowych punktów - cztery na granicy z Niemcami, jeden na granicy z Czechami" - poinformował Kamiński.

Dodał, że punkty te są nieprzypadkowo wybrane - są to miejsca, gdzie autobusy rejsowe przekraczają polską granicę. "W ciągu kilkudziesięciu godzin punkty te zostaną rozszerzone na całość - na wszystkie najważniejsze przejścia na granicy zachodniej i południowej. Od jutra wszelkie procedury medyczne i sanitarne zostaną wdrożane w stu procentach na naszych granicach zewnętrznych, czyli z Ukrainą, z Białorusią i z Rosją" - przekazał szef MSWiA.

Zaznaczył, że "w ciągu kilkudziesięciu godzin całość granic Polski zostanie zabezpieczona". Podkreślił, że punkty ochrony sanitarnej na granicach będą całodobowe.

"Chcemy objąć kontrolą sanitarną wszystkie autobusy, autokary, busy, czyli wszystkie środki zbiorowego transportu" - dodał minister. Poinformował, że na miejscu będzie ambulans medyczny, który w razie zdiagnozowania, że granicę przekracza osoba z symptomami choroby COVID-19, przewiezie tę osobę bezpośrednio do odpowiedniego szpitala.

Kamiński przyznał, że sytuacja ta będzie się wiązała z częściową zmianą organizacji ruchu drogowego na przejściach granicznych. Zaapelował do wszystkich podróżnych o cierpliwość i odpowiedzialność. "To są działania podejmowane w interesie nas wszystkich, a przede wszystkim podróżnych przekraczających granicę" - podkreślił.

Jak mówił, z analiz wynika, iż właśnie imprezy masowe były jedną z przyczyn szybszego rozprzestrzeniania się koronawirusa w Niemczech, czy we Włoszech.

"Chcę podkreślić, że ze względu na charakter rozprzestrzeniania się wirusa i gwałtowne przyrosty (liczby zakażonych) w Hiszpanii, we Francji, w Niemczech, we Włoszech, bardzo znaczące w Wielkiej Brytanii i w innych krajach Europy Zachodniej - w ślad za wczorajsza rekomendacją Głównego Inspektora Sanitarnego pana ministra (Jarosława) Pinkasa (...) - chce bardzo mocno zaapelować do wszystkich organizatorów imprez masowych o to, żeby powstrzymali się od organizacji tych imprez masowych, żeby je po prostu w najbliższym czasie odwoływali" - powiedział premier.

Wskazał, że z analiz wynika, iż właśnie imprezy masowe były jedną z przyczyn szybszego rozprzestrzeniania się wirusa w Niemczech czy we Włoszech. "A więc mocna rekomendacja do wojewodów, żeby te imprezy masowe były odwoływane, mocna rekomendacja dla organizatorów" - podkreślił Morawiecki.

W niedzielę Główny Inspektor Sanitarny zarekomendował odwołanie wszystkich imprez masowych powyżej 1000 osób, organizowanych w pomieszczeniach zamkniętych. "Organizacja imprez masowych każdorazowo podlega analizie pod kątem oceny ryzyka celem zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego uczestnikom. Decyzje podejmuje wojewoda, który może wystąpić o rekomendacje do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, a w wyjątkowych przypadkach (szczególnie skomplikowane okoliczności) do Głównego Inspektora Sanitarnego" - przypomniał GIS w komunikacie.

"W szkołach, począwszy od szkół podstawowych, przedszkoli, szkół średnich, jak również uniwersytetów i szkół wyższych będziemy wprowadzali rekomendacje bądź nawet twarde zalecenia, które później będą egzekwowane przez wojewodów dotyczące organizacji funkcjonowania tych placówek. W najbliższych dniach te komunikaty będziemy przedstawiali, ponieważ chcemy szybciej niż inne kraje zachodniej Europy przedsięwziąć kroki, które mogą spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa" - dodał szef rządu.