Osamotnieni

Beata Zajączkowska

Według ONZ sytuacja w regionie Sahelu należy do najbardziej zapalnych na świecie. Zagraża to obecności chrześcijan.

Osamotnieni

Niewątpliwy sukces w walce z tzw. Państwem Islamskim w Iraku czy Syrii sprawił, że obwieszczono koniec tej organizacji. Tymczasem Państwo Islamskie wcale nie umarło, tylko zaczęło przesuwać granice swych wpływów. Jego celem wciąż pozostaje poddanie jak największych terenów pod panowanie islamu. Aktualnie najtrudniej jest w krajach afrykańskiego Sahelu, a Nigeria wiedzie tu smutny prym. W ub. roku zamordowano tam najwięcej chrześcijan na świecie, w tym kilku kapłanów. Zbrodnie są coraz bardziej barbarzyńskie, ponieważ dżihadystom zależy na zastraszeniu ludności, a także skłóceniu żyjących dotąd w pokoju chrześcijan i muzułmanów. Stąd masakra, która miała miejsce tuż po Bożym Narodzeniu. Terroryści ścięli 11 chrześcijan, a nagranie egzekucji umieścili w sieci. Wyznawcy Chrystusa w tym kraju czują się osamotnieni tym bardziej, że nigeryjski rząd, z muzułmańskim prezydentem na czele, udziela milczącej zgody islamskim mordercom.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie opublikowało wczoraj na Twitterze krótki filmik pokazujący jedną w modlitw kleryków z seminarium duchownego w Kadunie. Poza pięknym śpiewem „Gloria” w języku hausa nie byłoby w tym być może nic interesującego, gdyby nie fakt, że na organach gra nieżyjący już seminarzysta Michael. Został on zamordowany kilka dni temu, a jego ciało porzucono wzdłuż drogi. Padł ofiarą porwania wraz z trzema innymi klerykami, którym, mimo tortur, udało się uciec i wrócili do seminarium. To chleb codzienny bycia chrześcijaninem w tym afrykańskim kraju. - Nigdy jeszcze w historii naszego kraju życie nie było tak tanie – podkreśla bp Matthew Hassan Kukah, ordynariusz diecezji Sokoto, w której dominuje muzułmańska większość.

Ostatnio z rąk islamistów zginął też protestancki pastor Lewan Andim. W nagraniu zrealizowanym tuż po porwaniu i, umieszczonym przez oprawców w sieci, prosi żonę i dzieci, aby „nie płakali i zawsze, za wszystko byli wdzięczni Bogu”. To jego testament. Nie wystarczy jednak podziwiać męstwa afrykańskich chrześcijan w obliczu prześladowań, o nich trzeba się upominać i jednocześnie gorąco się za nich modlić. Nigeria bardzo potrzebuje pokoju, dialogu i braterstwa. Nie da się ich jednak  zbudować na krzywdzie i niesprawiedliwości. Nie da się przezwyciężyć islamskiego terroryzmu przy obojętności świata.