Bp Ciereszko: Nie boimy się krytyki za otwartość na islam

KAI |

publikacja 26.01.2020 07:00

Krytyczne opinie wobec otwartości na islam wynikają z niewiedzy lub skupiania się na islamskim fundamentalizmie.

Koran HENRYK PRZONDZIONO /Fotro Gość Koran

– Zachowujemy otwartość ale jednocześnie świadomość naszej chrześcijańskiej tożsamości – podkreśla przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi. 26 stycznia obchodzony będzie 20. Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce.

Publikujemy rozmowę z bp. Henrykiem Ciereszką, przewodniczącym Komitetu KEP ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi, delegatem KEP ds. Dialogu Katolików i Muzułmanów

Tomasz Królak (KAI): Ustanowiony przez nasz Episkopat Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce jest ewenementem w skali nie tylko europejskiej ale nawet światowej. Ksiądz Biskup będzie gospodarzem jego najbliższej, 20 już edycji. Czemu ta inicjatywa służy?

Bp Henryk Ciereszko: – Nie chodzi w niej o dialog doktrynalny. Celem Dnia Islamu jest przede wszystkim wzajemne poznanie w duchu braterskim, w myśl hasła tegorocznego spotkania „Chrześcijanie i muzułmanie: w służbie powszechnego braterstwa”. W tym roku szczególnie chcemy podkreślić wątek spotkania, bycia razem, poznawania siebie. Kiedy ludzie się spotykają – stają się sobie bliżsi przez sam fakt bycia razem, rozmowy, wymiany opinii.

Idziemy za nauką soborową, także nauczaniem kolejnych papieży i wskazaniami Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Deklaracja Soboru „Nostra aetate” o stosunku Kościoła katolickiego do religii niechrześcijańskich podkreśla, że należy z otwartością spojrzeć na to wszystko, co w innych religiach jest prawdziwe i święte. To nas motywuje ku temu, aby spotykać się z braćmi muzułmanami.

KAI: Społeczność muzułmańska w naszym kraju nie jest liczna, ale powiększa się.

– W Polsce przez całe lata dominującą grupą muzułmańską byli potomkowie Tatarów, którzy zawsze byli wiernymi obywatelami Rzeczpospolitej i zachowując swoją religię i tradycje wyraźnie wpisali się w dzieje polskiej kultury. Pozostawali też otwarci na dialog z katolikami oraz chrześcijanami innych wyznań. Tworzą oni Muzułmański Związek Religijny w RP, zarejestrowany jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Coraz bardziej znacząca jest także społeczność muzułmańska, zrzeszona głównie w Lidze Muzułmańskiej w RP. To wyznawcy islamu, którzy osiedlają się w Polsce z uwagi na studia czy sprawy zawodowe. Muzułmanie z obydwu związków są zapraszani i uczestniczą w obchodach Dnia Islamu.

KAI: Ta inicjatywa nie zawsze spotyka się z uznaniem a nawet zrozumieniem przez część katolików. Wskazują oni, że islam jest religią przemocy a Dzień Islamu postrzegają niemalże jako zdradę chrześcijaństwa….

– Nasze stanowisko wobec innych religii, w tym także muzułmanów jest zawsze otwarte, natomiast zachowujące naszą tożsamość oraz świadomość tego, kim jesteśmy. Tak więc nasze kontakty z muzułmanami nie zwalniają nas z postawy głoszenia Chrystusa. Chcemy jednak dążyć do spotkania i także w ten sposób dawać wobec świata świadectwo naszej wiary. Chcemy jednoznacznie ukazywać czym jest religia w ogóle, czym jest autentyczna wiara, poszukując ziaren i świateł prawdy także w innych religiach. I to nas podczas tych spotkań łączy. My zachowujemy otwartość ale jednocześnie świadomość naszej chrześcijańskiej tożsamości. Nie zwalnia nas to z postawy ewangelizacyjnej.

Nie lękamy się więc, że otwartość wobec islamu – czy jakiejkolwiek innej religii – może pomniejszać nasze doświadczenie wiary czy samą wiarę. Takie spojrzenie świadczy o spojrzeniu nie pogłębionym czy niedojrzałym. Dlatego myślimy o konferencjach, spotkaniach czy publikacjach, które pokazywałyby rzetelnie naukę Kościoła i pozwalały pogłębiać chrześcijańskie spojrzenie na kwestie relacji do innych religii. Między innymi temu właśnie celowi służy Dzień Islamu. Chodzi o uświadomienie społeczności katolików, że jest taki dzień, że jest ugruntowany akceptacją Episkopatu, i że wynika po prostu ze stanowiska Kościoła. Myślimy także o konferencji dla katechetów, by to stanowisko Kościoła i jego rozumienie dialogu z innymi religiami upowszechniać.

Nie lękamy się więc tych różnych krytycznych opinii. Myślę, że wypływają one głównie z niewiedzy ale też skupiania się na fundamentalistycznych, ekstremistycznych tradycjach islamu, wobec których – to fakt – sami muzułmanie występują niezbyt może energicznie. Ale, podczas naszych spotkań i rozmów muzułmanie mówią wprost, że takich zachowań nie akceptują. Tłumaczą też, że dokonywane w imię islamu akty terroru wynikają z deformacji islamskich struktur lub spojrzenia na wiarę i tradycję muzułmańską.

KAI: Tak czy inaczej dzisiejszy świat jest światem kulturowej i religijnej różnorodności, doświadczamy jej zdecydowanie silniej i konkretniej niż minione pokolenia.

– Tak a Dzień Islamu jest budowaniem pewnej ścieżki służącej zbliżeniu, odnajdywaniu się wzajemnie w takiej rzeczywistości.

Ukazywanie tego, czym ma być prawdziwe odniesienie i nasze stanowisko wobec innych tradycji religijnych, jest naszym wielkim zadaniem. Trzymamy się tej linii i nie obawiamy się uwag sugerujących, że jest to ze strony Kościoła zbyt wielki zwrot w kierunku do innych religii, bo przecież one tego nie czynią.

Kto jest ugruntowany w chrześcijańskiej tożsamości takich lęków w sobie nie nosi, bo wie, gdzie jest moc. Wie, gdzie jest źródło wiary, tożsamości, odwagi i otwartości wobec innych.