Bycie chrześcijaninem oznacza bycie gościnnym

VATICANNEWS.VA |

publikacja 25.01.2020 20:48

O potrzebie relacji ekumenicznych mówi o. Gheorghe Militaru, ze wspólnoty prawosławnych Rumunów przebywających we Włoszech.

„Ekumenizm jest nie tylko misją, którą mamy wypełnić, ale także powołaniem, które zachęca nas, byśmy zrobili krok w stronę drugiego, w stronę prawdziwego poznania i ewangelicznej miłości. Jeżeli natomiast zaczynamy innego oceniać, bo nie odpowiada naszym wyobrażeniom, to pozostajemy zamknięci”. W ten sposób o potrzebie relacji ekumenicznych mówi o. Gheorghe Militaru, ze wspólnoty prawosławnych Rumunów przebywających we Włoszech.

W wywiadzie dla Radia Watykańskiego o. Militaru odniósł się do tematu tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, którym jest gościnność.

Kościoły chrześcijańskie robią wiele dla migrantów

„Żyjemy w trudnych czasach, czasach wielkiego rozdrobnienia i wielkich zmian. Zgadzam się z tym, że sprawa migracji może być problemem, który niepokoi wielu, ale w żaden sposób ta niepewność nie może przekształcić się w strach przed drugim. Bycie chrześcijaninem oznacza przecież bycie gościnnym w stosunku do obcych, którzy przychodzą i pukają do naszych drzwi. Również Chrystus, zaraz po narodzeniu, musiał wyemigrować ze swoją rodziną i schronić się w Egipcie, gdzie jako emigrant żył przez 3 lata. A potem nie wrócił do Betlejem, ale do Nazaretu. To nie my wybieramy miejsce, gdzie się rodzimy, ale jest to część większego planu, który Bóg ma względem każdego z nas – stwierdził o. Gheorghe Militaru. – Nasze Kościoły mogą zrobić wiele w kwestii przyjmowania migrantów i robią to z wielkim zaangażowaniem, niezależnie od różnic istniejących między wyznaniami. Kościoły chrześcijańskie przyjmują tych, którzy uciekają z miejsc wielkiego cierpienia i ogromnych problemów. Oznacza to, że Ewangelia jest jeszcze żywa w naszych wspólnotach, a wiara wydaje owoce.“

O. Gheorghe Militaru przypomniał, że obecnie we Włoszech jest około 400 rumuńskich parafii prawosławnych, do których należy ponad milion Rumunów. Dodał, że bez ogromnej pomocy ze strony wspólnot Kościoła katolickiego nie mieliby możliwości takiego zorganizowania się.