Abp Skworc w rocznice pacyfikacji Wujka

PAP |

publikacja 16.12.2019 20:00

O solidarną obronę życia zaapelował abp Wiktor Skworc podczas poniedziałkowych uroczystości 38. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek

Abp. Wiktor Skworc Abp. Wiktor Skworc
Już podczas uroczystości pod pomnikiem poległych na kopalni Wujek
Hanna Bardo /PAP

Jak mówił, obrony wymaga życie nienarodzonych, małżeństwo, narody nękane wojnami, a także uczestnicy ruchu drogowego i środowisko.

Coroczne upamiętnienie dziewięciu górników, którzy zginęli od milicyjnych kul podczas pacyfikacji strajkującego zakładu rozpoczęła tradycyjnie msza w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego nieopodal kopalni. W uroczystościach - obok bliskich poległych, ich kolegów oraz związkowców - bierze udział m.in. premier Mateusz Morawiecki.

Przewodniczący mszy metropolita katowicki abp Skworc mówił w homilii, że po 38 latach od wprowadzenia stanu wojennego nadal nie ustaje modlitwa i podziękowania tym, którzy stanęli do solidarnej pomocy rodzinom poległych górników, internowanym i więzionym działaczom Solidarności w ramach działania Biskupiego Komitetu Pomocy Więźniom i Internowanym w Katowicach.

"W czasie tamtej grudniowej nocy i wojennej okupacji narodu, gdy Polakom zamurowano usta, a serca wielu ścisnął chłód internowania, zawsze mogliśmy modlić się i pomagać. I modliliśmy się za zabitych, rannych i uwięzionych. Trwaliśmy przy nich, jak Maryja przy swoim zdjętym z krzyża Synu" - powiedział metropolita.

"Trwaliśmy przy krzyżu kopalni Wujek, symbolu solidarności Boga z człowiekiem. Każda świątynia stała się wtedy domem modlitwy, oazą pokoju i wolności. A wspólnota Kościoła otoczyła internowanych i ich rodziny opieką przez prymasowski i biskupie komitety pomocy. Dziś dziękujemy za tych, którzy tu, w górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii byli +solidarni z Solidarnością+" - dodał abp Skworc.

Jak przypomniał, biskupi Komitet Pomocy w Katowicach objął represjonowanych i ich rodziny wszechstronną opieką - w sumie około 3 tys. internowanych i ich rodzin z całej górnośląskiej aglomeracji. Otrzymywali oni pomoc prawną, medyczną psychologiczną, duszpasterską finansową i żywnościową. Pod stałą opieką Komitetu były rodziny dziewięciu górników z kopalni, którzy ponieśli śmierć "w imię wolności oszukanego społeczeństwa i związku zawodowego".

"Pod krzyżem Jezusa Chrystusa, pod krzyżem dziewięciu z Wujka, krzyżem: Józefa, Jana, Zbigniewa, Ryszarda, Joachima, Bogusława, Józefa, Zenona, Andrzeja, Kościół woła w imieniu tych, którzy są +zagrożeni, otoczeni pogardą, i których prawa ludzkie są gwałcone+, a którzy sami, z różnych przyczyn, wołać nie mogą. Woła z tą samą mocą od wieków i zarazem z nową siłą o solidarną obronę życia" - podkreślił hierarcha.

Jak przekonywał, takiej solidarnej obrony domaga się ponownie życie dzieci nienarodzonych. "Trudno w tym kontekście nie dzielić smutku nie tylko z przewodniczącym KEP, który w komunikacie z 13 listopada br. wyraził ubolewanie z powodu odmowy rozpatrzenia wniosku poselskiego, co do kwestii aborcji eugenicznej przez Trybunał Konstytucyjny" - mówił abp Skworc.

Takiej solidarnej obrony - mówił hierarcha - domaga się obecnie małżeństwo, rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny, oraz rodzina. Zadeklarował, że Kościół wspiera "wszystkie prorodzinne plany, upatrując w małżeństwie i rodzinie ubezpieczenie przyszłości społeczeństwa, narodu i państwa".

Hierarcha zaapelował też o obronę życia narodów nękanych wojnami i zagrożonych terroryzmem.

Wyraził przekonanie, że solidarnej obrony życia potrzebują także wszyscy poruszający się pod drogach naszego kraju. "Każdego roku w wypadkach drogowych ginie u nas około 3 tys. osób. To prawie tyle samo, ile zginęło w ataku terrorystycznym na Word Trade Center w Nowym Jorku 11 września 2001 roku" - podkreślił i dodał, że solidarnej obrony domaga się dzisiaj także "życie stworzeń i natury".

"Takich postaw tu i teraz, budowanych na solidarności rozumianej jako cnota społeczna, oczekuje się od chrześcijan i od ludzi dobrej woli, mieniących się spadkobiercami tego ruchu społecznego, który wzbudził Duch Święty, wezwany nad naszym narodem przez Jana Pawła II przed 40 laty, w pamiętnym czerwcu 1979 roku" - podkreślił metropolita.

Abp Skworc zaapelował, by mówić "nie": aborcji, eutanazji, handlowi ludźmi, wojnie, przemocy, drogowemu piractwu. "Równocześnie musimy mówić tyle innych i głośno +tak+: tak życiu, tak nadziei, tak miłości, tak trosce, tak oddaniu własnego życia dla ratowania życia bliźniego. Przede wszystkim jednak musimy podjąć się tego zadania w czynach, a nie w słowach: wielkie +tak+ dla troski o rozwój i trwanie życia wszystkich, bez żadnego wyjątku" - wskazał.

Po mszy uczestnicy uroczystości 38. rocznicy pacyfikacji Wujka przeszli pod Krzyż-Pomnik przy kopalni, gdzie premier Morawiecki wygłosił przemówienie, odczytany też został list prezydenta Andrzeja Dudy. Po wystąpieniach odbył się apel poległych. Po salwie honorowej nastąpiła ceremonia składania wieńców i kwiatów.