Pierwsze przykazanie a wolność religijna

AJM

publikacja 12.12.2019 06:00

Tolerować błędy nie zgadzając się na nie. Czy to możliwe? Wręcz niezbędne.

Chrześcijaństwo Mabel Amber, still incognito... from Pixabay Chrześcijaństwo
... choć jest religią najprawdziwszą i pozwala najlepiej poznać Boga, ciągle jest jedynie propozycją. Sam Bóg pozwala człowiekowi ją odrzucać i do wiary nie przymusza

Z cyklu "Jak żyć, by podobać się Bogu" na kanwie KKK 2104-2109


„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” głosi pierwsze przykazanie, zmuszając także do zastanowienia się, na ile konkretny człowiek ma prawo ingerować w tej kwestii w to, co uważa jego bliźni. No bo czy można tolerować, że dla kogoś to przykazanie nie ma znaczenia i czci „innego boga”? Czy nie jest to współudział w jego grzechu?

W lutym tego roku (2019) podczas wizyty w Abu Zabi papież Franciszek i wielki imam szejk Ahmad al-Tayyeb z kairskiego Uniwersytetu al-Azhar podpisali wspólny "Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia".  W swej wymowie – kapitalny. Bo wychodzący z założenia, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga (a dokładniej, żeby nie być posądzonym o herezję, stworzonymi przez Niego ludźmi). Krytycy tego dokumentu skoncentrowali się na jednym jego zdaniu, które miało rzekomo sugerować, że wielość religii jest zgodna z Bożym zamysłem. Ergo – wszystkie religie są dobre - rozumowali krytycy. Tymczasem toi kompletne nieporozumienie. Przytoczmy stosowny fragment tego dokumentu.

Wolność jest prawem każdej osoby: każdy korzysta z wolności wiary, myśli, słowa i działania. Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. Ta boska Mądrość jest źródłem, z którego wywodzi się prawo do wolności wiary i wolności do bycia różnymi. Dlatego odrzuca się wszelkie próby zmuszania ludzi do przyjmowania określonej religii oraz kultury, podobnie jak narzucenie jednego modelu cywilizacji, którego inni nie akceptują (...)

Czytane w kontekście rzeczone zdanie jest jasne: to nie wielość religii jest wyrazem Bożego zamysłu, ale – jak czytamy w następnym zdaniu – ludzka wolność, wyrażająca się w  „byciu różnymi”, także, niestety, w kwestiach religijnych. Po prostu Bóg jak szanuje ludzka wolność, że nikogo do wiary w siebie nie zmusza. Jak nie zmuszał w całej historii zbawienia tych, którzy Go odrzucali.

Zagadnienie to dość szeroko jest wyjaśnione w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Właśnie w kontekście pierwszego przykazania. „Wszyscy ludzie... obowiązani są szukać prawdy, zwłaszcza w sprawach dotyczących Boga i Jego Kościoła, a poznawszy ją, przyjąć i zachowywać . Obowiązek ten wypływa z samej natury ludzi” – stwierdzono tam  (KKK 2104). Prawdziwego Boga czcić powinny nie tylko jednostki, ale też społeczeństwa – dodano w następnym punkcie (KKK 2105) i wyjaśniono, że „prowadząc nieustannie dzieło ewangelizacji, Kościół pracuje nad tym, by ludzie starali się o «kształtowanie w duchu chrześcijańskim sposobu myślenia i obyczajów, praw oraz ustroju własnej społeczności»”. To prawda: chcemy, by wszyscy uznali Chrystusa, chcemy, by nie tylko życie jednostek, ale społeczeństw było ułożone według zasad Ewangelii. Taki nakaz otrzymaliśmy od naszego Mistrza, który chciał, by Jego uczniowie „czynili uczniami” wszystkie narody.

Totalitaryzm – jękną na takowe dictum niewierzący i inaczej wierzący, a co gorliwsi chrześcijanie zaczną obmyślać jak  podpalić stosy i kogo na nich umieścić. Ale to nie tak.Jednocześnie bowiem w Katechizmie w tych samych punktach przypomniano o potrzebie szacunku dla różnych religii , które „nierzadko... odbijają promień owej Prawdy, oświecającej wszystkich ludzi” i o wymaganiu miłości, która każe, by uczniowie Chrystusa „wobec ludzi, którzy trwają w błędzie albo w niewiedzy co do spraw wiary, postępowali z miłością, roztropnością i cierpliwością" (KKK 2104).

Tak, chcemy by wszyscy byli chrześcijanami i żyli wedle Ewangelii.  Jest naszym obowiązkiem – jak to napisano w KKK 2105 – pobudzanie w każdym człowieku umiłowania prawdy i dobra; powinniśmy przyczyniać się do rozpowszechniania „jedynej prawdziwej religii i jedynego Kościoła Chrystusowego, w którym ta religia istnieje”, bo jesteśmy (mamy być) światłością dla świata, którego Chrystus jest jedynym Panem. Ale nic na siłę. Skoro Bóg stworzył człowieka wolnym i tę jego wolność szanuje tak bardzo, że pozwala mu grzeszyć, to my nie możemy tej ludzkiej wolności łamać.

„W sprawach religijnych nikt nie powinien być przymuszany do działania wbrew swojemu sumieniu, ani nie powinno się przeszkadzać mu w działaniu według jego sumienia - prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie” – czytamy w KKK 2108. To ważne. Człowiek ma prawo kierować się swoim sumieniem, ma prawo wierzyć jak chce. Nawet jeśli wydaje się nam, że nie za bardzo się starał to swoje sumienie dobrze ukształtować i nie dbał należycie o poznanie prawdy (KKK 2108). Ma też prawo te swoje przekonania pokazywać publicznie. I jedyną przeszkodą dla realizacji tej wolności jest wspomniany na końcu jej „godziwy zakres”. Chodzi o to, by ów kult nie krzywdził innych, dopuszczając działania uderzające w bliźnich, np. składanie ofiar z ludzi czy nawracanie na siłę;  mam prawo wierzyć jak chcę, ale muszę szanować prawa drugiego człowieka. Oczywiście nie chodzi o wyimaginowane prawo do mojego dobrego samopoczucia, że wszyscy wierzą, jak ja chcę.

Co istotne, taki szacunek dla wolności religijnej nie jest tożsamy z moralną zgodą na przylgnięcie do błędu; nie ma też mowy o jakimś rzekomym prawie do błędu (KKK 2108). Chodzi o wolność od przymusu zewnętrznego w sprawach religijnych. Przymusu, który mogłaby stosować władza polityczna, albo, za jej przyzwoleniem, współobywatele. Nawet jeśli w jakimś państwie konkretne religia ma wyjątkową pozycję, inne, z uwzględnieniem dobrze pojmowanego dobra wspólnego, muszą mieć zagwarantowaną wolność (KKK 2107). Muszą. Nikt nie ma prawa stawiać się ponad Bogiem. Także stawiając ludziom w kwestii religijnej wolności wymagania większe, niż sam Bóg. Takie jest nauczanie Kościoła.

To już koniec rozważań na temat pierwszego przykazania. Już Adwent, zbliża się Boże Narodzenie. Zróbmy więc w cyklu znów mała przerwę. Do Nowego Roku. Teraz jeszcze tylko – na następnej stronie – przypomnienie tego, co o wolności religijnej napisano w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Wraz z małym, także katechizmowym, podsumowaniem nauki o pierwszym przykazaniu.

 


Społeczny obowiązek religijny i prawo do wolności religijnej

2104 "Wszyscy ludzie... obowiązani są szukać prawdy, zwłaszcza w sprawach dotyczących Boga i Jego Kościoła, a poznawszy ją, przyjąć i zachowywać". Obowiązek ten wypływa z "samej natury ludzi". Nie jest on sprzeczny ze "szczerym szacunkiem" dla różnych religii, które "nierzadko... odbijają promień owej Prawdy, oświecającej wszystkich ludzi" , ani z wymaganiem miłości, przynaglającej chrześcijan, "aby wobec ludzi, którzy trwają w błędzie albo w niewiedzy co do spraw wiary, postępowali z miłością, roztropnością i cierpliwością".

2105 Obowiązek oddawania Bogu prawdziwej czci odnosi się do człowieka w wymiarze indywidualnym i społecznym. Jest to "tradycyjna nauka katolicka o moralnym obowiązku ludzi i społeczeństw wobec prawdziwej religii i jedynego Kościoła Chrystusowego" . Prowadząc nieustannie dzieło ewangelizacji, Kościół pracuje nad tym, by ludzie starali się o "kształtowanie w duchu chrześcijańskim sposobu myślenia i obyczajów, praw oraz ustroju własnej społeczności".

Obowiązkiem społecznym chrześcijan jest szanowanie i pobudzanie w każdym człowieku umiłowania prawdy i dobra. Wymaga on od nich, by przyczyniali się do rozpowszechniania jedynej prawdziwej religii, która istnieje w Kościele katolickim i apostolskim . Chrześcijanie są powołani, by być światłością świata. W ten sposób Kościół ukazuje królowanie Chrystusa nad całym stworzeniem, a szczególnie nad społecznościami ludzkimi.

2106 "W sprawach religijnych nikt nie powinien być przymuszany do działania wbrew swojemu sumieniu, ani nie powinno się przeszkadzać mu w działaniu według jego sumienia - prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie". Prawo to opiera się na samej naturze osoby ludzkiej, której godność pozwala jej dobrowolnie przylgnąć do prawdy Bożej przekraczającej porządek doczesny. Dlatego też prawo to "przysługuje trwale również tym, którzy nie wypełniają obowiązku szukania prawdy i trwania przy niej".

2107 "Jeżeli zważywszy na szczególne sytuacje narodów zostaje przyznana jednej wspólnocie religijnej wyjątkowa pozycja cywilna w prawnym ustroju społeczeństwa, konieczne jest, aby jednocześnie było uznawane i respektowane prawo wszystkich obywateli i wspólnot religijnych do wolności w dziedzinie religijnej".

2108 Prawo do wolności religijnej nie oznacza moralnej zgody na przylgnięcie do błędu ani rzekomego prawa do błędu, lecz naturalne prawo osoby ludzkiej do wolności cywilnej, to znaczy - w słusznym zakresie - do wolności od przymusu zewnętrznego w sprawach religijnych ze strony władzy politycznej. To prawo naturalne powinno być w taki sposób uznane w porządku prawnym społeczeństwa, by stało się prawem cywilnym.

2109 Prawo do wolności religijnej nie może być w sobie ani nieograniczone, ani ograniczone tylko przez "porządek publiczny" pojmowany w sposób pozytywistyczny lub naturalistyczny. Przynależny mu "słuszny zakres" powinna dla każdej sytuacji społecznej określać roztropność polityczna zgodnie z wymaganiami dobra wspólnego, a władza cywilna powinna go zatwierdzać według "norm prawnych dostosowanych do obiektywnego porządku moralnego".


W skrócie


2133 "Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił" (Pwt 6, 5).

2134 Pierwsze przykazanie wzywa człowieka do wiary w Boga, do pokładania w Nim nadziei i do miłowania Go nade wszystko.

2135 "Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon" (Mt 4, 10). Adoracja Boga, zanoszenie do Niego modlitw, oddawanie należnej Mu czci, wypełnianie przyrzeczeń i złożonych Mu ślubów są aktami cnoty religijności, które wchodzą w zakres posłuszeństwa pierwszemu przykazaniu.

2136 Obowiązek oddawania Bogu autentycznej czci odnosi się do człowieka w wymiarze indywidualnym i społecznym.

2137 Człowiek powinien "mieć możność swobodnego wyznawania religii prywatnie i publicznie" .

2138 Zabobon jest wypaczeniem kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu. Przejawia się on w bałwochwalstwie, jak również w różnych formach wróżbiarstwa i magii.

2139 Wystawianie Boga na próbę w słowach lub czynach, świętokradztwo i symonia są grzechami bezbożności zakazanymi przez pierwsze przykazanie.

2140 Ateizm, odrzucając lub negując istnienie Boga, jest grzechem przeciw pierwszemu przykazaniu.

2141 Podstawą kultu świętych obrazów jest misterium Wcielenia Słowa Bożego Kult ten nie sprzeciwia się pierwszemu przykazaniu.