Tak, jestem Królem

ks. Tomasz Horak

Prawda bywa trudna, nieraz bardzo. Dlatego Król Prawdy niejednemu przeszkadza.

ks. Tomasz Horak ks. Tomasz Horak

Nazaret, bazylika Zwiastowania. Naprzeciw groty, ponad poziomem wnętrza świątyni siedział człowiek, sam jeden. Niemłody z wyglądu. Z ciemną, prawie czarną twarzą. Odziany był w długą szatę, kolory stłumione, ale bogate. Wokoło niego – pusto. Przewodnik objaśnia: Tam siedzi król... Nie zapamiętałem tej afrykańskiej nazwy. Lokalny król jakiegoś państewka na terenie wielkiej Ugandy. Ale król – i tyle.


To była inna perspektywa niż ta z naszej historii. Ot – chociażby z obrazu Matejki „Carowie Szujscy przed królem Zygmuntem” (zwłaszcza młodsza wersja obrazu, z roku 1892). Popatrzcie na króla Polski! Jego postać, jego bogata szata, berło, a spojrzenie! No i carowie Szujscy w hołdowniczym pokłonie. To jest król!

Mam przed sobą niewielką replikę greckiej ikony – przywieziona z Tesaloniki. Jezus. Czy też król? Korony nie ma, trzyma księgę; pierwsze słowa tekstu: Anastasis Christos – Zmatrtwychwstał Chrystus. Twarz poważna – ale nie smutna. Prawa ręka w geście błogosławieństwa. No i cała reszta symbolicznych szczegółów.
Staram się zrozumieć tytuł, którym honorujemy Jezusa. Nasze rozumienie jest kształtowane przez wszystkie bajkowe (te w dzieciństwie były chronologicznie pierwsze), później przez historyczne obrazy i opowieści. Tytuł „król” każde dziecko zna i rozumie. Po swojemu oczywiście. I coś z tego dziecinnego, bajkowego obrazka wciąż w nas tkwi. Wieki historii zostawiły ślad...

Wróćmy do źródła – do zapisu Ewangelii. Piłat pyta Jezusa, czy jest królem. Pytanie nieco dziwne. Jako namiestnik cesarza, powinien coś o każdym królu w prowincji wiedzieć. Przynajmniej tyle, że ów jakiś król jest. Jezus prowokuje krótką rozmowę, Piłat ją przecina, pytając: „A więc jesteś królem? – Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”. Te słowa Piłat zlekceważył. Najwyraźniej pomyślał, że to kolejny z tych żydowskich oszołomów, którzy walczą z wiatrem. Cesarskiego namiestnika mógł interesować ślad jakiejś politycznej zawieruchy, a nie filozoficzne spory i opowiastki. Niemniej jednak Piłat został przy tytule, który Jezus sobie przypisał; „Chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego?” Później ten sam tytuł kazał umieścić na krzyżowej tablicy: „Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski”.

Zamiast felietonu jakiś odprysk dziwnego „procesu” sprzed dwudziestu wieków? O czym to mówić i o co się dziś spierać. No właśnie. Tych dwadzieścia wieków wyrasta ponad wiele innych pytań, wątków, szczegółów historii. Czemu ten dotyczący Jezusa z Nazaretu jest wciąż żywy? Dlaczego przetrwał nie w lamusie historii, ale jest aktualny, rodzi spory, nie chce zejść ze sceny świata? Dlatego, że za tym tytułem zlekceważonym przez Piłata i wyśmianym, przez arcykapłanów znienawidzonym kryje się naprawdę Król. „Król królów i Pan panujących”. W tej perspektywie nie ma sensu pytać, czy to aby nie polityczna uzurpacja.

„Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” – powiedział Jezus. I to jest trudne. Zawsze było trudno stanąć po stronie prawdy. W naszych czasach, gdy rzucone słowo może obiec świat w mgnieniu oka, prawda staniała. Bo staniało słowo. Przysypywani stosami słów – nawet nie wiemy czy prawdziwych, czy zakłamanych – nie potrafimy prostolinijnie stanąć przy prawdzie. Dlatego Król Prawdy tak przeszkadza. Jeśli nie nam, to tylu innym ludziom. Prawda słów – mówionych, pisanych, drukowanych... Prawda czynów – i tych codziennych, i czynów będących świadectwem, i zrodzonych z dobroci, wierności, miłości... Prawda stanowionego prawa – od konstytucji po wszelkiego rodzaju ustawy, rozporządzenia czy nakazy... Prawda skarbca kultury odziedziczonego po poprzednich pokoleniach. Prawda wiary wyznawanej nie monumentami, a sercem i czynem. Wreszcie prawda o człowieku – i o biologiczno-psychicznym fundamencie jego istnienia, i o boskim pochodzeniu jego ducha. Prawda bywa trudna, nieraz bardzo. Dlatego Król Prawdy niejednemu przeszkadza.