Wdzięczność za życie i kanonizację św. Józefiny

Anna Kwaśnicka

publikacja 16.11.2019 15:27

- Naśladujmy jej umiejętność rozpoznawania Boga w bliźnich, w osobach najbardziej potrzebujących - zachęca s. Hiacynta ze Zgromadzenia Córek św. Kamila.

Wdzięczność za życie i kanonizację św. Józefiny Anna Kwaśnicka /Foto Gość Po Mszy św. można było oddać cześć relikwiom nowej świętej.

W sobotę 16 listopada w katedrze opolskiej bp Paweł Stobrawa przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za życie i kanonizację matki Józefiny Vannini, założycielki Zgromadzenia Córek św. Kamila. Eucharystię koncelebrowali ojcowie kamilianie, księża związani z jedynym polskim domem sióstr kamilianek w Opolu-Sławicach, a także proboszcz katedry ks. Waldemar Klinger.

- Byłyśmy na pl. św. Piotra, gdy 13 października nasza matka założycielka była ogłaszana świętą. To był dla nas wyjątkowy czas - opowiada s. Klara, kamilianka ze Sławic. - To było przeżycie bardzo głębokie, ale jednocześnie też mocno zobowiązujące, by każdego dnia dążyć do świętości i by przeżywać swoje życie zakonne tak, jak ona je przeżywała, czyli w prostocie i dobroci, z miłością poświęcaną Bogu i drugiemu człowiekowi.

- To było radosne przeżycie. Pogłębiłyśmy jeszcze bardziej to wszystko, co już wcześniej poznałyśmy o naszej matce założycielce. Czuło się jej obecność - dodaje s. Hiacynta. - Również na beatyfikacji byłam obecna, wtedy byłam bardzo blisko ołtarza, bo czytałam po polsku modlitwę - wspomina.

W homilii bp Stobrawa przypomniał ważne wydarzenia z życia św. Józefiny, m.in. to, że w dzieciństwie została osierocona, jak i to, że podjęła dwie nieudane próby życia zakonnego, nim została współzałożycielką nowego zgromadzenia. Do jej świadectwa, jakie pozostawiła, odniósł słowa z Listu św. Jana: "Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą".

Po Mszy św. można było oddać cześć relikwiom nowej świętej, a w pobliskim Muzeum Diecezjalnym zaprezentowana została wystawa ilustrująca koleje jej życia. Wpierw kamilianin o. Andrzej Chorążykiewicz przybliżył postać św. Kamila. - On mówił tak: "Daj, Boże, abym umierał z rękoma zniszczonymi przez miłosierdzie". Miał świadomość, że sam nie da rady służyć wszystkim chorym, stąd też szukał tych, którzy mu pomogą - opowiadał o. Andrzej.

Przytoczył też inne słowa św. Kamila: "Każde łóżko chorego ma być jak ołtarz", "Każdy chory ma być jak hostia przeznaczona do konsekracji". - Poczujcie to. Kiedy my, kapłani, stajemy przy ołtarzu, to jednocześnie przynosimy do tego ołtarza wszystkie łóżka naszych chorych. A kiedy bierzemy w ręce opłatek, to on staje się świętą Hostią. Kamil mówi, że tak mamy posługiwać chorym, żeby pomóc im się konsekrować, uświęcić na drodze przeżywania choroby, cierpienia, samotności czy starości. Jeżeli zachwycimy się tym, to nic więcej nam nie potrzeba. To właśnie zrobiła matka Józefina - mówił o. Andrzej.

Następnie szerzej o założycielce sióstr kamilianek opowiedziała s. Edyta.

- Tę wystawę chcemy pokazywać w różnych miejscach, na początek w Sławicach. Chcemy, by to była okazja nie tylko do opowiadania o naszej założycielce, ale przede wszystkim, by to była okazja do spotkania się - podkreśla s. Klara.