GOSC.PL |
publikacja 26.09.2019 09:00
Po trzech miesiącach urlopu wraca do Afryki, by budować pierwszą szkołę muzyczną. Nam zostawia zadanie na Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny.
Archiwum br. Benedykta Pączki OFMCap
Działalność African Music School jest dla jej uczniów szansą na lepszą przyszłość.
Zanim w czerwcu przyleciał do Polski, jego uczniowie z African Music School nagrali materiał, z którego powstała w profesjonalna płyta "Zamiast broni". Znalazło się na niej 12 piosenek, wykonanych w językach francuskim i sango. W dwóch utworach ("Ojcze, daj nam Ducha" i "Abba, Ojcze") można też usłyszeć polskie słowa.
W czasie trzymiesięcznego urlopu br. Benedykt Pączka OFMCap odwiedził najróżniejsze zakątki Polski, gościł w 12 parafiach i sprzedał 4 tys. płyt. W październiku chciałby sprzedać kolejne... 6 tys., a dochód z nich przeznaczyć na budowę kilku klas pierwszej w Afryce szkoły muzycznej.
- Oprócz tego, że ludzie byli bardzo hojni (dziękuję za ofiarność i otwarte serca!), to jeszcze wielu z nich obiecywało konkretną pomoc, np. sfinansowanie zakupu fortepianu i panina. A skoro październik został ogłoszony przez papieża Franciszka Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym, zapraszam do wsparcia tego wielkiego dzieła, jakim jest African Music School - mówi br. Pączka. - Trochę żal wyjeżdżać, ale tam, w Afryce, jest serce misjonarza. Tam są też ludzie, którzy na mnie czekają - mówi i obiecuje, że za rok znów chce przylecieć do Polski. Tym razem planuje przywieźć ze sobą dwóch najzdolniejszych uczniów, by tu jeszcze bardziej rozwinęli swój talent.
African Music School działa od 3 lat. Znajduje się w diecezji Bouar (Republika Środkowej Afryki), przy klasztorze oo. kapucynów, a dokładnie - w ich seminarium. - To tak, jakby do krakowskiego klasztoru kapucynów, przy Loretańskiej, każdego popołudnia przychodziły dzieci i grały: na perkusji, gitarze, saksofonie, pianinie, trąbce. Ciężki byłby żywot braci... - śmieje się br. Benek.
W ciągu najbliższego roku kapucyn musi zająć się budową nowej siedziby szkoły. Takiej z prawdziwego zdarzenia, w której będą sala koncertowa, studio nagrań, 10 klas lekcyjnych spełniających wymogi akustyczne i pokoje dla wykładowców przyjeżdżających do RŚA z Polski i Francji. Ziemia pod budowę i błogosławieństwo przełożonych już są, ale potrzeba jeszcze pieniędzy, by dzieło mogło zaistnieć.
- W RŚA nie ma kin, szkół językowych, piłkarskich, baletowych, basenów, jeżdżenia na rolkach, rowerze. Nie ma nic. Dlatego dzieci przychodzą i biją się o to, by móc się u nas uczyć. To dla nich jedyna szansa na rozwój i lepsze jutro. Zwłaszcza że jeszcze niedawno, podczas rebelii, były wykorzystywane jako żywe tarcze albo dostawały do rąk broń, by zabijać. My dajemy im instrumenty - podkreśla krakowski kapucyn.
Płytę "Zamiast broni" można kupić, pisząc do br. Benedykta (paczkabenedykt@gmail.com lub na jego profilu na Facebooku), poprzez fanpage African Music School na Facebooku i w sklepie muzycznym Tryton w Krakowie.