Renesans Via Francigena

VATICANNEWS.VA |

publikacja 21.08.2019 18:39

Prowadząca z Canterbury do Rzymu droga przeżywa swój renesans i podąża nią coraz więcej pielgrzymów.

Oznaczenie dla szlaki Via Francigena Laurom / CC-SA 3.0 Oznaczenie dla szlaki Via Francigena

Kraje, na terenie których leży Via Francigena starają się o wpisanie tego średniowiecznego szlaku pątniczego na listę światowego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Prowadząca z Canterbury do Rzymu droga przeżywa swój renesans i podąża nią coraz więcej pielgrzymów.

Ostatnio o Via Francigena było głośno w czasie synodu o młodzieży, kiedy to ojcowie synodalni i audytorzy wraz z młodymi z rzymskich parafii przeszli jej ostatni, sześciokilometrowy etap, kończąc pielgrzymkę przy grobie św. Piotra wspólną modlitwą z Papieżem Franciszkiem. Przy tej okazji przypomniano, że średniowieczni pątnicy niejednokrotnie kontynuowali swą drogę i od grobu Rybaka pielgrzymowali aż do Jerozolimy. Wielu z południa Europy szło też tą drogą do Santiago de Compostelli.

„Na Via Francigena jest coraz więcej pielgrzymów. Trasa jest dobrze oznakowana, a parafie i klasztory włączają się w przyjmowanie pielgrzymów” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Radosław Warenda SCJ, który właśnie przeszedł tym szlakiem 140-kilometrowy odcinek z Bolseny do Rzymu.

"Via Francigena jest nową rzeczą do odkrycia, która pewno przeżyje swój wielki rozkwit, podobnie jak przeżyła już kiedyś w historii. Pierwsze wzmianki o tej trasie pochodzą z VIII-IX wieku. Potem przeżywa ogromny boom, kiedy w 1600 r. ogłoszono Rok Jubileuszowy. Tłumy pielgrzymów szły wówczas tą drogą do Rzymu – mówi papieskiej rozgłośni ks. Warenda. – Uważam, że trzeba mówić o tych początkach ze względu na to, że do Rzymu kiedyś przychodziło się nie po to, żeby zobaczyć Koloseum, zjeść dobre lody i pizzę, czy w wersji bardziej religijnej – zobaczyć Papieża. Przez wieki pielgrzymowało się do grobów Apostołów, to był główny cel. Dzisiaj też to się dzieje właśnie dzięki Via Francigena. Byłem bardzo zaskoczony, jak szybko udało się nam uzyskać certyfikat odnośnie do drogi, którą przeszliśmy. Poszliśmy do zakrystii w Bazylice Watykańskiej i zostawiliśmy tam paszporty pielgrzyma, by po pięciu minutach otrzymać gotowy dokument potwierdzający, że tę trasę odbyliśmy. Pokazuje to też, że ta droga jest chciana i że pielgrzymów jest na niej coraz więcej. Pomimo że szliśmy w sierpniu to jednak mijaliśmy kolejne grupy pielgrzymów".

Prowadząca z Canterbury do Rzymu Via Francigena przebiega przez Wielką Brytanię, Francję, Szwajcarię i Włochy. Trasa liczy ponad 1800 km.