Abp Pawłowski: Dobra jest więcej

KAI |

publikacja 15.08.2019 15:00

- Choćby nas mieli wyśmiać, wytknąć palcem, ukarać, to my będziemy czynić dobro. Bo dobro, piękno, miłość, to są nasze drogi ziemskiego pielgrzymowania - mówił na Jasnej Górze abp Jan Romeo Pawłowski, delegat ds. Przedstawicielstw Papieskich.

Abp Pawłowski: Dobra jest więcej PAP/ Waldemar Deska Abp Jan Pawłowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej na Jasnej Górze

Tysiące pielgrzymów zgromadziło się 15 sierpnia przed cudownym obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze, podczas obchodów 100-lecia przywrócenia relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. Homilię wygłosił delegat papieski abp Jan Romeo Pawłowski.

Jasna Góra zawsze gromadziła Polaków, jest duchowym tronem Królowej Polski, narodowym Sanktuarium, duchową stolicą - mówił. - Jak mawiał święty Jan Paweł II, wielokrotny pielgrzym do tego miejsca: "Przyzwyczaili się Polacy przychodzić na Jasną Górę..., bo tutaj bije serce Narodu w sercu Matki. Bo tutaj zawsze byliśmy wolni". I tutaj wolni jesteśmy!

W homilii arcybiskup zaznaczył: - Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Tworzyć dobro, dobrze działać, dobrze żyć. Choćby nas mieli wyśmiać, wytknąć palcem, ukarać, to my będziemy czynić dobro. Bo dobro, piękno, miłość, to są nasze drogi ziemskiego pielgrzymowania.

Abp Pawłowski zwrócił uwagę na rolę matek. - Pielęgnują cud życia w sobie i kochają swoje dzieci, pozwalają im przyjść na świat, nie boja się bólu rodzenia i trudu wychowania. Wy, tutaj wszyscy młodzi, jesteście takimi cudami miłości waszych rodziców. Wy będziecie tworzyć jutro. Tu, na tej ziemi będziecie o tym jutrze decydować, nie gdzieś w Brukseli, czy w innych stolicach, tutaj nad Wisła i Odra, tu gdzie żyją i bija polskie serca.

- Pan Jezus przyszedł na świat w ludzkiej rodzinie, w konkretnym kraju, wszedł w nasza ludzką historię. Nie wstydź się twojej rodziny, Twoich rodziców, dziadków, nie wstydź się tej polskiej ziemi - zachęcał kaznodzieja młodych ludzi.

Nawiązując do Uroczystości Wniebowzięcia NMP, arcybiskup powiedział: - Uciekamy się pod Jej obronę. Do niej śpiewamy: Jestem przy Tobie, pamiętam i czuwam. Ale gdzie wielki maryjny znak na niebie, ukazuje się zawsze także ten inny, o którym mówiła Apokalipsa: Smok barwy ognia, odwieczny przeciwnik Niewiasty i Jej potomstwa. On łatwo nie odpuszcza, on walczy sprzymierzając się z rożnymi ludźmi, ideologiami, mamiąc pozorami dobra, podsuwając złudzenia wolności, równości, wielkości. Tym bardziej trzeba dzisiaj słuchać Maryi Wniebowziętej, która mówi nam: uczyńcie wszystko, co Syn mój Wam powie.

- Chcemy z tego miejsca powiedzieć także tym, którzy nas prześladują, którzy pozwalają sobie na świętokradzkie niszczenie naszych wartości, na obrażanie i wyśmiewanie Matki Najświętszej, Eucharystii, Kościoła, tym pseudoartystom, pseudopolitykom, chcemy im powiedzieć także parafrazując mocne słowa Jana Pawła II, powiedziane kiedyś do ludzi uwikłanych w zło: Nawróćcie się! Przyjdzie dzień sądu, staniesz przed Bogiem, chcesz czy nie chcesz, wierzysz czy nie, staniesz przed Bogiem. Oby się nie okazało, żeś swoimi postępkami tak Go obraził, że będziesz na wieki potępiony. Bo Bóg jest miłosierny, ale też sprawiedliwy - przypomniał abp Pawłowski.

- Jesteśmy i zawsze będziemy przeciwni złu, ale zawsze otwarci na człowieka, na każdego człowieka. Bo chcemy dobra, wiecznego dobra wszystkich ludzi, także tych co nam źle życzą i nas obrażają - dodał.