Kamień, który miał zabić - w relikwiarzu

KAI |

publikacja 07.06.2010 13:01

Gotowy jest relikwiarz błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki dla kościoła sanktuaryjnego w Kałkowie-Godowie. Umieszczono w nim kamień, który wraz z ładunkiem wybuchowym został wrzucony do mieszkania kapelana Solidarności w 1982 roku. Ładunek nie eksplodował.

Kamień, który miał zabić - w relikwiarzu Reprod.:HENRYK PRZONDZIONO /foto gość Ks. Jerzy Popiełuszko

Relikwiarz został wykonany z mosiądzu i jest w kształcie puszki o wymiarach 20x16 centymetrów. - Z przodu jest szybka z napisem: ''Kamień, który użyto do zamachu ks. Jerzego Popiełuszki w grudniu 1982 roku'', relikwiarz jest także ozdobiony - mówi artysta-rzeźbiarz Ryszard Śmietana w Krakowa. Stoi na czterech nóżkach, zaś u góry umieszczono krzyż. Relikwiarz zostanie umieszczony w ołtarzu bocznym godowskiego kościoła. Po obu stronach nawy głównej montowane są obecnie specjalne gabloty ze szkła pancernego. W sumie zostanie w nich umieszczonych 12 różnych relikwiarzy m.in. świętych o. Pio i siostry Faustyny Kowalskiej.

Kamień, który stał się relikwią, przekazał sanktuarium w latach 80. ubiegłego wieku nieżyjący już ks. Kazimierz Jancarz, legendarny duszpasterz środowisk opozycyjnych w PRL i przyjaciel ks. Popiełuszki.

Godowskie sanktuarium przechowuje także inną wyjątkową pamiątkę, która miała związek z życiem księdza Jerzego Popiełuszki. Jest to samochód Fiat 125p, który od prawie 20 lat przechowywany jest w kaplicy poświęconej duszpasterzowi Solidarności.