40 lat temu zakończyła się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski

PAP |

publikacja 10.06.2019 07:54

40 lat temu, 10 czerwca 1979 r., zakończyła się pierwsza pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Polski. W dużym stopniu zapoczątkowała ona rozpad systemu komunistycznego.

40 lat temu zakończyła się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski Archiwum Gościa Niedzielnego Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r.

Serwis specjalny: 1979-2019 40. rocznica pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski

Wizyta papieża-Polaka wywołała nieopisany entuzjazm Polaków. Jak zanotowano w raporcie MSW: "Do Warszawy na uroczystości związane z wizytą papieża przybyło w sposób zorganizowany ok. 65 tys. osób. Według raportu KSMO [Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej - przyp. red.] na trasie przejazdu papieża z lotniska na Okęciu do katedry przy ul. Świętojańskiej zgromadziło się ok. 120 000 -130 000 osób, natomiast podczas przejazdu z ul. Miodowej do Belwederu ok. 20 000 osób [] Podczas uroczystości na pl. Zwycięstwa [dzisiejszy pl. Piłsudskiego - red.] przebywało ok. 150 000-170 000 osób. Stwierdzono obecność delegacji z różnych rejonów kraju (m.in. z Ostródy, Płocka, Gdańska i Jeleniej Góry), a także grupy obywateli z Japonii".

Podane liczby niemal na pewno zostały znacznie zaniżone, podobnie jak zafałszowywane były transmisje telewizyjne, z których wycinano widok tłumów, a także relacje prasowe, które w każdej właściwie gazecie podawały tę samą treść, opartą na suchej, czysto faktograficznej relacji korespondentów Polskiej Agencji Prasowej - w zasadzie bez zdjęć.

Raport ministerstwa miał jednak przynajmniej tę zaletę, że w skrócie przedstawiał przebieg pierwszego dnia wizyty papieża. Na Okęciu zgotowano Janowi Pawłowi II gorące przyjęcie, któremu stosowną oprawę nadało wojsko kilku rodzajów broni, ale bez udziału I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka.

Nieobecność Gierka była rzeczywiście zastanawiająca, tym bardziej że podczas całej wizyty przeważały kurtuazyjne gesty władz w stronę papieża. Z Gierkiem jednak Jan Paweł II spotkał się wkrótce po powitaniu, w Belwederze. W trakcie spotkania nie podjęto żadnych ważnych ustaleń - było ono po prostu spotkaniem oficjalnym, choć - jak zauważał historyk Marcin Zaremba: "I Sekretarz przegrał w tej konfrontacji: był spięty, mówił banały, które wszyscy znali. Nawet Tejchmie, bądź co bądź członkowi Biura Politycznego, tekst Gierka przypominał fragment z +Notatnika propagandowego KC+. Zupełnie inaczej wypadł papież, uśmiechnięty, koncentrował na sobie uwagę wszystkich".

Podczas mszy na pl. Zwycięstwa padły historyczne dziś słowa: "I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!".

Wymowa tych słów była dla wszystkich oczywista.

Spotkanie na pl. Zwycięstwa było najbardziej wyrazistym wystąpieniem Jana Pawła II w kwestiach politycznych - deklaracją jego poglądów i czytelną zapowiedzią wsparcia, przynajmniej duchowego, dla wszelkich działań mogących obalić system. Nie tylko zresztą w Polsce.

Gniezno było drugim przystankiem w pielgrzymce, gdzie Jan Paweł II nie tylko powrócił do chrztu Polski, ale także zarysował duchową perspektywę jedności duchowej całej Europy. Z dawnej stolicy piastowskiej papież poleciał do Częstochowy, gdzie podczas trzech spędzonych tam dni odnowił Akt Oddania Narodu Polskiego Najświętszej Marii Pannie, wziął udział w Apelu Jasnogórskim, a także w obradach konferencji plenarnej Episkopatu Polski.

Następnego dnia Jan Paweł II wyruszył na objazd diecezji. Odwiedził Kalwarię Zebrzydowską, Oświęcim, a także szczególnie mu bliskie, rodzinne Wadowice. Media najwięcej uwagi poświęciły jednak jego wizycie w Oświęcimiu, a antywojenne kazanie spotkało się z uznaniem wszystkich.

"Przy bramie obozu Ojca Świętego powitali przedstawiciele władz państwowych. Następnie papież udał się do +bloku śmierci+, aby nawiedzić celę, w której zmarł św. Maksymilian Kolbe. Po złożeniu wieńca Jan Paweł II modlił się pod ścianą śmierci, gdzie dokonywano egzekucji więźniów" - relacjonował bp Ignacy Dec. Później papież udał się do Brzezinki, gdzie na ołtarzu polowym, ustawionym na rampie, gdzie dokonywano wyładunku więźniów, odprawił mszę".

Kolejne dwa dni przyniosły papieskie wizyty w Nowym Targu oraz Nowej Hucie. W pierwszym z nich odprawił mszę św. na lotnisku położonym na południe od miasta, polecając Podhalan Matce Boskiej Królowej, w Nowej Hucie zaś wziął udział w mszy św. odprawionej przez bp. Jerzego Ablewicza. Sam wygłosił homilię.

Ostatniego dnia pielgrzymki Jan Paweł II odprawił mszę św. na krakowskich Błoniach. Jak wspominali księża Tadeusz Chlipała i Janusz Michalewski: "Drugi fakt z tamtej pielgrzymki [pierwszym była msza na pl. Zwycięstwa w Warszawie - red.], który większości z nas zapadł w pamięci, to Eucharystia na krakowskich Błoniach - z racji wielkiej liczby wiernych, którzy w niej uczestniczyli - ponad milion pielgrzymów z całej Polski. To zgromadzenie eucharystyczne było już pierwszym znakiem potwierdzającym, że Duch zaczyna działać na polskiej ziemi, spełniając prośbę Jana Pawła II z placu Zwycięstwa w Warszawie".

Te dziewięć niezwykłych dni tak skomentował historyk Marcin Zaremba: "Papieska pielgrzymka w czerwcu 1979 r. to było dziewięć dni, które zmieniły Polskę. Mówiłem dużo o społecznym konformizmie, który utrzymywał PRL na powierzchni stabilności. Nie tylko te słynne słowa: +Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi+, ale także wiele innych słów wówczas wypowiedzianych osłabiało oparty na lęku konformizm, dodawało wiary i nadziei, a bez tego żadna rewolucja nie ma prawa wybuchnąć".

A kolejna wybuchła już rok później, pod sztandarem "Solidarności".