Prymas: potrzeba więzi, a nie korporacyjnej solidarności

KAI |

publikacja 24.05.2019 22:35

"Wraz z wiernością ogromnej większości, wyrósł także kąkol zła, z jego następstwami".

abp. Wojciech Polak Roman Koszowski /Foto Gość abp. Wojciech Polak
Prymas Polski

 Księża nie powinni kierować się korporacyjną solidarnością, lecz przejrzystą więzią i odpowiedzialnością za siebie nawzajem – mówił dziś abp Wojciech Polak do duchownych dziękujących za ćwierćwiecza kapłaństwa. Prymas Polski przyznał, że życie kapłańskie przechodzi trudne godziny wstrząsów, bowiem "wraz z wiernością ogromnej większości, wyrósł także kąkol zła, z jego następstwami zgorszenia, bólu i cierpienia wykorzystanych osób".

Tym bardziej – zaznaczył dalej abp Polak – trzeba powracać do fundamentów, do istoty kapłaństwa, do Tego, na którym można się oprzeć, Kto nigdy nie zawiedzie i zawsze dochowuje wierności.

„Trwać w miłości Boga. Trwać w miłości Jezusa. Bo na tym przecież w samej swej istocie polega nasze kapłańskie powołanie, by oddychać tlenem miłości Jezusa i żyć jej powietrzem, bo tylko wtedy, pomimo kruchości naczynia jakim wciąż wszyscy jesteśmy, możemy być Mu wierni” – podkreślił abp Polak. Dodał, że gdy tego tlenu miłości zabraknie, w duszę wkrada się zło, apatia, pustka, lęk i rozczarowanie.

„I wtedy człowiek zaczyna się dusić. Wtedy kapłaństwo i wierność Chrystusowi zaczyna go dusić. I w życiu zaczyna się koszmar, większe i dalsze ucieczki, dezercje, niewierności, kapłańskie tragedie, a nade wszystko ból i cierpienie bardzo konkretnych ludzi, dzieci, młodzieży, rodzin, które zobaczyły i doświadczyły, że zdradzono ich zaufanie pokładane w sługach Kościoła” – mówił Prymas.

Obok bólu ofiar – podkreślił dalej – jest też ból z powodu cierpienia konkretnych wspólnot i ból kapłanów, którzy oprócz wyczerpania z powodu swego oddania doświadczają szkód spowodowanych podejrzeniami i zwątpieniami, brakiem zaufania i zakwestionowania tego wszystkiego, co stanowi piękno ich wiernej kapłańskiej posługi.

„W tym właśnie realizmie naszego kapłańskiego życia, w rzeczywistości takiej, jaka nam się dziś ukazuje, czy nam się to podoba czy nie, jesteśmy wezwani, aby potwierdzić naszą wierność Jezusowi” – mówił do księży Prymas.

„By wypowiedzieć ponownie swoje „tak” dla miłości wiernej i odważnej. „Tak” dla Kościoła, dla swoich parafii, dla ludzi, do których wciąż jesteście posłani, by dawać świadectwo o miłości większej niż grzech i śmierć”.

„Tak dla kapłańskiej przyjaźni, dla przyjaciół Jezusa, dla tych którzy w Nim znajdują wciąż wsparcie i moc dla tej wzajemnej, serdecznej braterskiej kapłańskiej więzi, nie korporacyjnej solidarności, lecz więzi aż do bólu przejrzystej i odpowiedzialnej za siebie nawzajem” – stwierdził na koniec arcybiskup gnieźnieński.

Za dar powołania i ćwierćwiecze posługi kapłańskiej dziękowało ponad dwudziestu kapłanów, którzy w większości przyjęli święcenia kapłańskie w maju 1994 roku w katedrze gnieźnieńskiej z rąk abp. Henryka Muszyńskiego, a dziś posługują w archidiecezji gnieźnieńskiej i poza jej granicami.

W modlitwie powszechnej wraz z wiernymi prosili za Kościół, biskupów, rodziny, seminaria duchowne, aby dobrze przygotowywały do kapłaństwa i życia zakonnego, a także za zmarłych kursowych kolegów i wykładowców gnieźnieńskiego PWSD.