Ruffini o dobrym dzienikarstwie

VATICANNEWS.VA |

publikacja 01.02.2019 20:57

Nie ma gorszego dziennikarstwa jak przeświadczenie, że wie się wszystko wie.

Gazeta pod lupą Józef Wolny /Foto Gość Gazeta pod lupą
Możemy uczyć się od innych sposobu postrzegania rzeczy, a więc zrozumienia jak nasza wiara, prawda, którą się dzielimy może się wyrażać w innych kulturach, językach, narodach

Sprawą zasadniczą dobrego dziennikarstwa jest pokorna wiedza, że prawda jest poszukiwaniem. Potrzeba pokory. Nie ma gorszego dziennikarstwa jak przeświadczenie, że wie się wszystko i niczym nie można być zaskoczonym – to opinia prefekta watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji. Paolo Ruffini dodał, że dobry dziennikarz szuka prawdy i nie jest zamknięty w świecie własnych przekonań oraz pozostaje otwarty na dialog z rzeczywistością.

Szef watykańskiej dykasterii bierze udział w spotkaniu dziennikarzy katolickich, które odbywa się w Lourdes, we Francji na temat: „Dziennikarstwo a przekonania religijne” w ramach Międzynarodowych Dni św. Franciszka Salezego. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego zauważył, że żyjemy w świecie, w którym często czyjeś przekonania są ważniejsze od prawdy. Dlatego trzeba uważać, aby nie dać się w nich zamknąć.

"Papież spotykając się pewnego razu z dziennikarzami katolickimi włoskiej telewizji TV 2000 powiedział, żeby uważać, aby nie dać się porwać syndromowi «zbyt pełny». Jeżeli ktoś mu ulega, to nie pozostawia sobie miejsca na to, aby słuchać drugiego. Oczywiście podobnie w odwrotną stronę, inne ryzyko, przed którym należy się strzec to syndrom bycia «zbyt pustym», czyli nie posiadać własnych korzeni, swoich przekonań, a więc to sposób myślenia, w którym każda rzecz jest tak samo ważna jak inna – stwierdził Paolo Ruffini. - My chrześcijanie, katolicy, mamy swoją tożsamość, mamy swoją wiarę, ale jest o tyle silna, o ile odnosimy ją do innych, dzielimy ją z innymi. To jest sposób, w który wiara się rozpowszechnia. To sposób na rozpowszechnianie prawdy. Jednocześnie możemy uczyć się od innych sposobu postrzegania rzeczy, a więc zrozumienia jak nasza wiara, prawda, którą się dzielimy może się wyrażać w innych kulturach, językach, narodach. To jest historia chrześcijaństwa, sposób, poprzez który chrześcijaństwo się rozszerzało".