Być człowiekiem to trudne zadanie

Agata Bruchwald

publikacja 27.11.2018 15:48

- Współczesność okłamuje nas, że życie polega na przyjemności - mówił ks. Edward Rysztowski do młodzieży z elbląskich szkół ponadgimnazjalnych, uczestników rekolekcjach „Przebuduj to w sobie”.

Być człowiekiem to trudne zadanie Agata Bruchwald /Foto Gość Rekolekcje „Przebuduj to w sobie” w Elblągu.

Ks. Edward Rysztowski jest proboszczem parafii pw. Świętej Rodziny w Elblągu oraz przewodniczącym elbląskiego oddziału Stowarzyszenia Katolickich Ruchów Stowarzyszeń Antynarkotycznych „Karan”. Prowadzi młodzieżowy ośrodek terapeutyczny dla narkomanów. Ks. Edward i jego podopieczni spotkali się we wtorek z elbląską młodzieżą na rekolekcjach „Przebuduj to w sobie”.

- Być człowiekiem to trudne zadanie. Dane jest mi od wielu lat towarzyszyć człowiekowi i mam świadomość ogromnego cierpienia, jakie w sobie niesie - mówił ks. Edward. Młody człowiek zmagając się z trudną sytuacją, dąży do tego, by choć na chwilę zapomnieć o rzeczywistości, która go otacza. Ucieka do świata marzeń, fantazji. Bywa, że robi to, sięgając po narkotyki. 

- Współczesność okłamuje nas, że życie polega na przyjemności. Życie jest tym bardziej wartościowe, im człowiek więcej może doświadczyć przyjemności. Wszystkie reklamy skonstruowane są w tym kierunku - tłumaczył kapłan. 

Ks. Edward przekonywał, że życie dane jest nam, żeby je przeżyć w godności. W dobrej relacji z drugim człowiekiem i Boga. A po narkotyki często sięgają młodzi ludzie, bo nie potrafią nawiązać związków z innymi - nie potrafią rozmawiać, budować więzi. Narkotyk pozwala zaś stać się „duszą towarzystwa”.

- W każdym z was jest potencjał, żeby być człowiekiem. Jesteście jedyni, niepowtarzalni. Nigdy już nie będzie takiego człowieka, jakim ty jesteś. I nigdy nie było takiego człowieka, jakim ty jesteś - przekonywał kapłan i dodał, że każdy z nas został stworzony, żeby ubogacić współczesny świat.

Podopieczni ks. Edwarda, którzy także przyszli na spotkanie rekolekcyjne, byli kiedyś w tak trudnej sytuacji, że musieli zdecydować się na miesiące izolacji. Tylko tak mogli rozpocząć pracę na sobą. Uczestnikom rekolekcji opowiedzieli, jak wygląda ich życie po terapii. Młody mężczyzna przyznał, że jest ciężko. Musi od siebie dużo wymagać, bo wciąż wracają demony przeszłości. Nie jest łatwo się ich pozbyć. Terapia pokazała mu jednak, że może coś zmienić w swoim życiu.

Rekolekcje odbywają się w hali widowiskowo-sportowej w Elblągu. Dla swoich rówieśników przygotowali je młodzie ludzie pod opieką dorosłych. Czas wypełnia wspólna modlitwa, śpiew i taniec. Osoby utalentowane aktorsko przygotowały scenki pokazujące walkę dobra ze złem.

- Bardzo podobają mi się te rekolekcje. Mogę spotkać się z innymi ludźmi, zobaczyć jak wyrażają siebie i usłyszeć ich świadectwa. Wiem, że są to historie z ich życia, a nie opracowane według jakiś schematów opowiadania - zaznacza Hubert z II LO w Elblągu.