Nadzieja Kościoła przemówiła

Maciej Rajfur

publikacja 09.11.2018 06:00

Prosto z Rzymu ks. Patryk Stolarek, kapłan archidiecezji wrocławskiej, opowiada o spotkaniu młodych ludzi z papieżem Franciszkiem w ramach zakończonego niedawno synodu biskupów.

Młodzież bardzo wnikliwie patrzy na Kościół, wyciągając mądre i potrzebne wnioski. Maciej Rajfur /Foto Gość Młodzież bardzo wnikliwie patrzy na Kościół, wyciągając mądre i potrzebne wnioski.

Młody kapłan, wyświęcony we Wrocławiu w 2017 roku, pochodzący z Krośnic, studiuje obecnie w Rzymie. Opowiada, że podczas dwugodzinnego spotkania w Watykanie ludzie młodzi mieli okazję, aby podzielić się swoimi wątpliwościami, trudnościami, świadectwem odkrywania wiary.

Spotkanie zatytułowane „My dla – niepowtarzalni, solidarni, twórczy” zorganizowała Kongregacja Wychowania Katolickiego. Papież Franciszek zabrał głos dopiero na końcu. Uwagę ks. Stolarka przykuł fakt, że w wielu świadectwach pojawiał się temat wspólnoty. Wielu młodych odkryło Jezusa poprzez wspólnotę. – Mówili: „Nie można wzrastać samemu”. Takie przekonanie towarzyszyło wszystkim, którzy dzielili się swoim doświadczeniem wiary. Młodzi ludzie potrzebują miejsca, w którym mogą odkrywać tożsamość dziecka Bożego, które jest kochane miłością bezinteresowną – wyjaśnia kapłan.

Jak podaje, kolejny ważny punkt i stwierdzenie młodych ludzi dotyczyło autentyczności ludzi Kościoła. Jeden z młodzieńców stwierdził: „młodzi szukają osób prawdziwych w swojej wierze”. Tylko to, co autentyczne, pociąga młodego człowieka. On bardzo szybko wyczuwa, czy jest w tobie jedność między tym, co mówisz, a tym co robisz. Kiedy żyjesz tak, jak mówisz, nic nie musisz mówić.

– Jeden z tematów powracał jak echo – wielu osobom doskwiera niesamowite uczucie pustki, która, jak sami mówili, krzyczy w ich wnętrzu, jest przeraźliwa, doprowadza czasami nawet do samobójstwa. Pojawia się jednocześnie wielkie pragnienie bycia kochanym, akceptowanym – tłumaczy ks. Stolarek. Jedna z uczestniczek, dzieląc się swoim świadectwem, stwierdziła, że w jej sercu pojawił się „głęboki krzyk, żeby ktoś mnie kochał, żeby ktoś stał obok mnie”. – Młodzi słusznie diagnozują, że właśnie we wspólnocie bardzo często doświadcza się miłości, akceptacji. Czasami jest to dla nich jedyne miejsce, w którym mogą wyrazić siebie, nie bojąc się oceny, niesłusznej krytyki czy psychicznej lub fizycznej przemocy. Te przykre doświadczenia doprowadzają do tego, że młody człowiek czuje się nieważny, niegodny miłości – mówi ks. Patryk.

Podczas spotkania można było również usłyszeć, jak ważna jest dla młodzieży posługa kapłana. Jeden z uczestników mówił: „Bóg dał mi ostatnią pomoc – kapłana, który włączył światło w moim sercu i zapytał: Claudio, chcesz żyć, czy chcesz umrzeć? To był impuls do tego, aby zmienić swoje życie”. – Dlatego młodzież potrzebuje kapłana, który jest prawdziwy w swojej wierze, autentyczny – oświadcza studiujący w Rzymie ks. Stolarek.

Refleksje młodych okazały się bardzo poruszające. Ich głos zyskuje na znaczeniu w Kościele. – Jak podsumował papież Franciszek, są bezcenni, dlatego tak ważna jest walka o nich, aby nie dali się kupić ideologicznym kolonizacjom, które chcą ich zniewolić – przekazuje kapłan.

Synod zmierzył się z bardzo ważnym pytaniem: jak pomóc młodym ludziom odnaleźć się we współczesnym świecie, jak odnaleźć swoją tożsamość, jak odkryć Jezusa, jakie są kryteria, które pomogą im w rozważnym korzystaniu z tego, co współczesny świat proponuje? – To właśnie młodzież może pokazać światu obraz Kościoła, jakiego doświadczyli, a który jest tak bardzo zniekształcany. Są więc oni nadzieją dla Kościoła, są jego przyszłością – podsumowuje ks. Stolarek.