Powołania w służbie Kościoła misyjnego

Orędzia Ojca Świętego na 45. Światowy Dzień Modlitw o Powołania

publikacja 12.04.2008 19:37

W swoim liście Benedykt XVI przypomina o uniwersalności powołania misyjnego i apostolskiego wszystkich chrześcijan. Papież zaznacza jednak, że szczególne posłani do głoszenia Słowa Bożego są kapłani i osoby zakonne.

Drodzy bracia i siostry!

1. Na Światowy Dzień Modlitw o Powołania, który będziemy celebrować 13 kwietnia 2008 roku, wybrałem temat: Powołania w służbie Kościoła misyjnego. Po swoim zmartwychwstaniu Jezus zlecił Apostołom następującą misję: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) oraz upewnił ich, że „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Kościół jest misyjny jako całość i w każdym ze swoich członków.

Chociaż na mocy sakramentu chrztu i bierzmowania każdy chrześcijanin jest powołany do dawania świadectwa i do głoszenia Ewangelii, to jednak wymiar misyjny jest szczególnie i wewnętrznie związany z powołaniem kapłańskim. Poprzez przymierze z Izraelem, Bóg powierzył misję bycia prorokami i kapłanami wybranym przez siebie osobom, które powołał i posłał do ludu. Tak postąpił na przykład z Mojżeszem: „Teraz idź – powiedział do niego Jahwe – gdyż posyłam ciebie do faraona. Wyprowadź z Egiptu mój lud… Kiedy wyprowadzisz lud z niewoli egipskiej, będziecie służyć Bogu na tej górze (Wj 3, 10.12). Podobnie działo się z prorokami.

2. Obietnice uczynione ojcom, zrealizowały się w pełni w Chrystusie. Na ten temat Sobór Watykański stwierdza: „Przyszedł zatem Syn posłany przez Ojca, w którym Bóg wybrał nas przed założeniem świata i przeznaczył na to, byśmy stali się przybranymi dziećmi… Aby wypełnić wolę Ojca, Chrystus zainaugurował na ziemi Królestwo niebieskie i objawił nam jego tajemnicę, a poprzez swoje posłuszeństwo dokonał dzieła zbawienia (Lumen gentium, 3). W czasie działalności publicznej, począwszy od nauczania w Galilei, Jezus wybrał sobie bliskich współpracowników zbawczej tajemnicy. Dla przykładu, uczynił tak w czasie rozmnożenia chleba, kiedy powiedział do Apostołów: „Wy dajcie im jeść” (Mt 14,16). W ten sposób zachęcił ich do troski o potrzeby tłumu, któremu chciał dać pokarm do jedzenia, ale też wskazać na ten pokarm, „który trwa na życie wieczne” (J 6,27). Jezus wzruszył się sytuacją tłumu, gdyż podczas przechodzenia przez miasta i wsie, spotykał gromady ludzi zmęczonych i wyczerpanych, „jak owce bez pasterza” (por Mt 9,36).

Z tego spojrzenia miłości wypływało zaproszenie skierowane do uczniów: „Proście więc Pana żniwa, aby posłał robotników na żniwo swoje” (Mt 9,38). Jezus posłał Dwunastu najpierw „do zagubionych owiec z domu Izraela”, dając im precyzyjne wskazania. Jeśli zatrzymamy się na medytowaniu tej karty z Ewangelii św. Mateusza, która zwykle bywa nazywana „mową misyjną”, to odnotujemy wszystkie aspekty, które cechują aktywność misyjną wspólnoty chrześcijańskiej, która pragnie pozostać wierna przykładowi i nauczaniu Jezusa.

Odpowiedzieć na powołanie Pana to w sposób rozważny i z prostotą zmierzyć się z każdym niebezpieczeństwem, a nawet z prześladowaniami, gdyż „uczeń nie może być nad mistrza, ani sługa nie może być większy od swego pana” (Mt 10, 24). Stając się kimś jednym z Mistrzem, uczniowie nie są już osamotnieni w głoszeniu Królestwa niebieskiego, lecz to sam Chrystus działa w nich: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje, a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał” (Mt 10, 40). Jako prawdziwi świadkowie, „napełnieni mocą z wysoka” (Łk 24, 49), apostołowie głoszą wszystkim narodom „nawrócenie i przebaczenie grzechów” (Łk 24, 47).

3. Właśnie dlatego, że byli posłani przez Pana, Dwunastu zostaje nazwanych „apostołami”, czyli przeznaczonymi na chodzenie po drogach świata, aby głosić Ewangelię jako świadkowie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Święty Paweł pisze do wspólnoty chrześcijan w Koryncie: „My – to znaczy Apostołowie – głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego” (I Kor 1, 23).

Księga Dziejów Apostolskich przypisuje bardzo ważną rolę w tym procesie ewangelizacji również innym uczniom, których powołanie misyjne wypływa z opatrznościowych okoliczności, czasem bolesnych, jak bycie wypędzonymi z własnej ojczyzny ze względu na wyznawanie Chrystusa (por. Dz 8, 1-4). Duch Święty pozwala zamienić tę próbę w okazję do łaski i czyni ją punktem wyjścia do tego, by imię Pana zostało oznajmione innym narodom i aby w ten sposób poszerzał się krąg chrześcijańskiej wspólnoty. Chodzi tu o mężczyzn i kobiety, którzy – jak pisze św. Łukasz w Księdze Dziejów Apostolskich – „dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swoje życie” (15, 26). Pierwszym pośród wszystkich, powołanym przez Pana do bycia Apostołem, jest bez wątpienia Paweł z Tarsu.


Historia Pawła, największego misjonarza wszystkich czasów, pokazuje z różnych punktów widzenia, jaki jest związek między powołaniem a misją. Oskarżony przez swoich przeciwników, że nie jest autoryzowany do apostolstwa, Paweł nieustannie powołuje się właśnie na powołanie otrzymane bezpośrednio od Pana (por. Rz 1, 1; Gal 1, 11- 12.15-17).

4. Od początku do końca tym, co „popycha” Apostołów (por. II Kor 5, 14), jest „miłość Chrystusa”. Jako wierni słudzy Kościoła, posłuszni działaniu Ducha Świętego, niezliczeni misjonarze, w ciągu wieków, podążali śladami pierwszych uczniów.

Sobór Watykański II stwierdza, że „wprawdzie obowiązek rozszerzania wiary spada na każdego ucznia Chrystusa w proporcji do własnych możliwości, to Chrystus Pan powołuje zawsze spośród tłumu swoich uczniów tych, których chce, aby byli z Nim i aby posłać ich do głoszenia Ewangelii innym narodom (por. Mk 3,13-15)” (Ad gentes, 23).

Miłość Chrystusa należy głosić braciom za pomocą czynów i słów; za pomocą całego sposobu życia. „Specjalne powołanie misjonarzy – napisał mój Czcigodny Poprzednik Jan Paweł II – zachowuje całą swoją aktualność: wyraża ono paradygmat zaangażowania misyjnego Kościoła, który ciągle potrzebuje radykalnego i całkowitego daru, nowych i mocnych impulsów (Redemptoris missio, 66).

5. Pośród ludzi, którzy poświęcają się całkowicie na służbę Ewangelii, w szczególny sposób powołani są kapłani do głoszenia Słowa Bożego, sprawowania sakramentów, zwłaszcza Eucharystii i Pojednania, zaangażowani w służbę na rzecz małych, chorych, cierpiących, biednych oraz wszystkich tych, którzy przeżywają okres trudności w tych regionach świata, w których nadal wiele jest osób, które dotąd jeszcze nie spotkały naprawdę Jezusa Chrystusa. Do tych osób misjonarze kierują pierwsze orędzie o Jego zbawczej miłości.

Statystyki potwierdzają to, że każdego roku wzrasta liczba osób ochrzczonych dzięki działalności duszpasterskiej tych kapłanów, którzy całkowicie poświęcają się trosce o zbawienie braci. W tym kontekście, specjalne uznanie należy się „kapłanom z Fidei donum, którzy w sposób kompetentny i ofiarny budują wspólnotę, głosząc jej Słowo Boże i łamiąc Chleb życia oraz nie szczędząc energii na wypełnianie misji Kościoła.

Wypada dziękować Bogu za tak wielu kapłanów, którzy cierpieli aż do oddania życia, by służyć Chrystusowi. Chodzi tu o poruszające świadectwa, które mogą zainspirować wielu młodych, by także oni poszli za Chrystusem i ofiarowali swe życie dla bliźnich, znajdując w ten sposób prawdziwe życie” (Sacramentum caritatis, 26). Poprzez swoich kapłanów, Jezus staje się ciągle obecny pośród ludzi naszych czasów, nawet w najbardziej oddalonych zakątkach ziemi.

6. Od zawsze jest w Kościele niemało takich mężczyzn i kobiet, którzy – pociągnięci działaniem Ducha Świętego – decydują się żyć według Ewangelii w radykalny sposób, przyjmując śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Ta rzesza zakonników i sióstr zakonnych, przynależących do licznych Instytutów życia kontemplacyjnego i aktywnego, ma „do dziś bardzo ważny udział w ewangelizowaniu świata” (Ad gentes, 40). Poprzez modlitwę nieustanną i wspólnotową, osoby zakonne z klasztorów kontemplacyjnych wstawiają się nieustannie za całą ludzkość; natomiast osoby konsekrowane ze zgromadzeń czynnych – poprzez ich różnorodną formę aktywności charytatywnej – niosą wszystkim żywe świadectwo miłości i miłosierdzia Boga. Na temat misji apostołów naszych czasów Sługa Boży Paweł VI napisał: „Dzięki ich konsekracji zakonnej, są oni z definicji wolontariuszami zdolnymi do opuszczenia wszystkiego, aby pójść i głosić Ewangelię aż na krańce świata. Są pełni wyobraźni a ich apostolat często charakteryzuje się oryginalnością i genialnością, która zmusza do podziwu. Oni są hojni, gdyż spotykamy ich często na przyczółkach misji, gdzie podejmują największe ryzyko dla ich zdrowia, a nawet dla życia. Naprawdę Kościół wiele im zawdzięcza” (Evangelii nuntiandi, 69).

7. Aby Kościół mógł kontynuować misję powierzoną mu przez Chrystusa i aby nie zabrakło ewangelizatorów, których świat potrzebuje, konieczne jest to, by we wspólnotach chrześcijańskich nie zabrakło stałego wychowania do wiary, zarówno dzieci jak i ludzi dorosłych. Konieczne jest podtrzymywanie wśród wierzących aktywnego poczucia odpowiedzialności misyjnej oraz solidarności z narodami świata.

Dar wiary stanowi wezwanie dla wszystkich chrześcijan, aby współpracowali w dziele ewangelizacji. Taką świadomość należy umacniać poprzez nauczanie i katechizację, poprzez liturgię i stałą formację do modlitwy. Wzrasta ona także poprzez gościnność, miłość i towarzyszenie duchowe, poprzez medytację i odkrywanie specyficznego powołania, jak również poprzez planowanie takiego duszpasterstwa, którego integralną częścią jest wrażliwość na powołania.

8. Tylko na glebie dobrze kultywowanej w aspekcie duchowym, mogą zakwitnąć powołania do kapłaństwa służebnego i do życia konsekrowanego. Z pewnością te wspólnoty chrześcijańskie, które w intensywny sposób przeżywają wymiar misyjny tajemnicy Kościoła, nie będą nigdy kuszone, by zamykać się w samych sobie. Misja, jako świadectwo miłości Boga, staje się szczególnie owocna wtedy, gdy jest realizowana w sposób wspólnotowy, „aby świat uwierzył” (J 17, 21). Powołania to ten dar, który Kościół codziennie wyprasza u Ducha Świętego. Podobnie jak u swych początków, zebrana wokół Maryi Dziewicy, Królowej Apostołów, wspólnota Kościoła uczy się od Niej wypraszać u Pana nowych apostołów, którzy będą umieli przeżywać w sobie tę wiarę i tę miłość, jaka jest konieczna w pracy misyjnej.

9. Powierzam tę refleksję wszystkim wspólnotom Kościoła, aby uczyniły ją swoją i zwłaszcza aby potraktowały ją jako impuls do modlitwy oraz jako umocnienie dla tych, którzy z wiarą i ofiarnością angażują się na służbę powołań. Wychowawcom, katechistom i wszystkim, a zwłaszcza młodym i początkującym na drodze powołaniowej, przekazuję specjalne Błogosławieństwo Apostolskie.